MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na rynku jest już nowa thalia

Czesław Wachnik
Nowa thalia jest znacznie ładniejsza od poprzedniego modelu (fot. Renault)
Nowa thalia jest znacznie ładniejsza od poprzedniego modelu (fot. Renault)
Jej cechą jest wręcz ogromny bagażnik, pięć silników do wyboru i rozsądna cena.

Thalia jest produkowana w Turcji. Podobnie jak jej chyba najgroźniejszy rywal czyli fiat linea. Auto powstało na płycie podłogowej clio storia. Od clio przejęła też zawieszenie i układy napędowe.

 

Przestronnie i wygodnie

 

Siadając z kierownica thalii mamy wrażenie, iż trafiliśmy do auta rodzinnego. Fotele są wygodne, kierownica regulowana a miejsca pod dostatkiem mają nawet pasażerowie o wzroście 180 cm. Z tyłu także jest wygodnie, chociaż musimy wiedzieć, że thalia jest autem z pogranicza segmentu B i C. Zatem rozpychać się nie będziemy. Szczególnie łokciami.

Tablica rozdzielcza jest funkcjonalna, materiały solidne i dobrze spasowane, chociaż lepiej, gdyby nie były tak surowe. Ale tu decydował księgowy. I pewnie chęć, by były jak najbardziej wytrzymałe. Dodajmy jeszcze poręczną ale też dużą kierownicę.

Z zewnątrz thalia wygląda zaskakująco dobrze. Przód przypomina nieco dacię sandero, mamy podobnie duże reflektory, szeroki pas wlotu powietrza oraz także duży zderzak. Natomiast patrząc na thalię z boku, mamy złudzenie jakbyśmy mieli przed sobą nissana... primerę.

Ale co najważniejsze, ogromny bagażnik został bardzo zgrabnie wkomponowany w całość sylwetki i nie sprawia wrażenia, jak u niektórych konkurentów, że został na siłę przyklejony.


Po lubuskich drogach

 

Jeździliśmy thalią z silnikiem diesla 1,5 dCi o mocy 65 KM. Mimo jednak nie najwyższej mocy, auto sprawiało się zaskakująco dobrze. Nawet przy prędkościach powyżej 120-130 km/h, można było swobodnie rozmawiać, a do wnętrza nie docierały hałasy, będące np. konsekwencją jazdy po złej nawierzchni.

Zawieszenie thalii jest dosyć miękkie, co wpływa na wysoki komfort jazdy. Napiszmy jeszcze o wręcz ogromnym, bo liczącym aż 506 litrów bagażniku. Ma on ponadto bardzo regularny kształt i przydatną siatkę.

Dodajmy jeszcze niskie zużycie paliwa. Przy jeździe z prędkościami w granicach 100 km/godz. komputer pokazywał spalanie poniżej 5 litrów na 100 km.

Jednak ta oszczędność kosztuje. Za model z silnikiem benzynowym o mocy 75 KM zapłacimy 35.750 zł, natomiast z dieslem o mocy 65 KM aż 42.950 zł. Czyli aż o 7.200 zł więcej.

Przy obecnie podobnych cenach benzyny i oleju napędowego ten zwiększony wydatek zwróci się nam po około 100 tys. km. A prognozy dla właścicieli diesli nie są najlepsze. Popularna ropa ma być droższa, i to znacznie, od benzyny.


Dobre wyposażenie, przyzwoita cena

 

Thalia w najtańszej wersji authentique ma ABS, dwie poduszki powietrzne, immobiliser, tylną ogrzewaną szybę, składaną kanapę i co ważne, wspomaganą kierownicę. Za regulowaną kierownicę, elektryczne szyby czy klimatyzację trzeba będzie dopłacić.

Próbując thalię ocenić należałoby napisać, iż jest to auto dynamiczne, przestronne, o dobrym komforcie jazdy, funkcjonalne (przemawia za tym 506-litrowy bagażnik) a więc mogące spełniać rolę samochodu rodzinnego. Oczywiście ciekawszym rozwiązaniem jest nowe megane, golf czy fiat bravo. Tylko, że wspomniane pojazdy segmentu C kosztują niekiedy o ponad 10 tys. zł więcej. To suma, która zmusza do zastanowienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska