Na razie nie będzie nowej biblioteki

- Gdybyśmy podjęli się budowy, to byśmy się finansowo udławili - mówił nam wczoraj Zbigniew Blezień, przewodniczący komisji oświaty Rady Miejskiej.
Nowoczesny obiekt miał zająć kwartał ulic Armii Polskiej, Różanej i Niepodległości. Mieszkańcy, korzystając z internetu, mieli nawet wybrać projekt. Skończyło się na planach, bo miastu zabrakło 50 tys. zł. Suma ta, potrzebna do wykonania dokumentacji budowy, była zapisana w budżecie. Jednak radni postanowili przeznaczyć ją na co innego.

Trzeba oszczędzać

- Jednym słowem: oszczędności. Jednak nie skreślamy tego tematu. Tylko odkładamy - powiedział nam wczoraj Ryszard Wiśniak, przewodniczący komisji budżetowej. Z kolei Z. Blezień poinformował nas, że biblioteka zostanie przeniesiona do siedziby Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół przy ul. Leśnej. Instytucja, która nadzoruje gminne szkoły, ma zostać zlikwidowana. - Zostanie po niej budynek w centrum miasta. Bardziej dostępny niż obiekt przy ul. Podwale - stwierdził radny. Jego zdaniem przeprowadzka może potrwać pół roku, gór rok. - I na to miasto stać - zapewnia Z. Blezień.

Rezygnacja z inwestycji to jednak cios dla pracowników i czytelników. - Oznacza to dla nas funkcjonowanie w ciasnocie przez kolejne lata - żali się Brygida Liśkiewicz, dyrektorka Barlineckiego Ośrodka Kultury, któremu podlega biblioteka. Dyrektorka tłumaczy, że gdyby była dokumentacja, miasto mogłoby się starać o dofinansowanie budowy z Unii.
- To przykre - komentują decyzję radnych pracownicy biblioteki, a czytelnicy wciąż mają nadzieję. - Trzeba wierzyć, że lokalni politycy znajdą korzystne rozwiązanie i biblioteka dostanie większe lokum - powiedziała nam wczoraj Anna Jaworska.