Mur został zburzony

W drugiej połowie sierpnia ludzie będą mogli korzystać z przejazdu od strony szpitala wojskowego.

Przypomnijmy, że sprawa nielegalnego dojazdu przez park ciągnęła się od kilku lat. Kiedy mieszkańcy kupowali na własność mieszkania od Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, nikt nie zastanawiał się, z której strony mają dojechać na podwórko.

Nielegalna alejka

Kiedyś był wjazd od strony wschodniej, z terenu szpitala. Ale bramę zamurowano. Wtedy zaczęła się prowizorka - ktoś zburzył fragment mur oddzielający podwórko od parku i od tamtej pory samochody ruszyły alejką wśród drzew.
Rozmowy z władzami miasta, z zarządcą nieruchomości oraz z kierownictwem szpitala wojskowego długo nie przynosiły efektu. Jesienią rozpoczęto modernizację parku, stało się jasne, że dotychczasowy przejazd alejką będzie niemożliwy.

Początkowo zarówno miasto, jak i WAM starali się odsunąć od siebie problem. - Ani wyjść, ani wyjechać, jak będziemy żyć, przecież latać nie umiemy- martwili się mieszkańcy. Złorzeczyli, że nikt się ich sprawą nie interesuje.

Po licznych publikacjach "GL" nastąpił przełom. Zawarto porozumienie, którego efekty już widać - zburzono fragment muru okalający posesję od strony szpitala, lada moment przesunięta zostanie brama szpitalna i otwarty zostanie nowy dojazd na podwórko. - Martwiliśmy się, że zamkną nas z każdej strony, ale teraz już wszystko jest na dobrej drodze, będzie dojazd - cieszy się Helena Drozdowska.

Porozumieli się

- Niestety, przejazd przez park jest nielegalny - stwierdza zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki. - WAM sprzedała nieruchomość bez dojazdu, to był błąd, który wspólnie musieliśmy naprawić. Sprawa oparła się o Ministerstwo Obrony Narodowej, jest już jego zgoda na nowy dojazd. Porozumieliśmy się, że każda ze stron wykona część prac - dodaje.

Miasto zajmie się utwardzeniem drogi, szpital przesunę bramę, a wspólnota mieszkaniowa zburzy fragment muru. Wszystko ma być gotowe do 15 sierpnia.