Most może runąć

- Najgorzej jest między 16.00, a 6.00. Przez most jeździ wtedy najwięcej tirów. Skracają sobie drogę, a nasz most może się przez to zawalić! - alarmuje sołtys Dargomyśla Sławomir Lenartowicz. Mówi, że kilka razy już wzywał policjantów, żeby ukarali kierowców ciężarówek. Jednak mandaty nikogo nie odstraszają.

Z kamerą się nie uda

Opinię tę potwierdza Zbigniew Marciniszyn, mieszkaniec budynku położonego tuż przy ruchliwej drodze i moście. - Co z tego, że są znaki zakazujące ruchu ciężkich pojazdów, jak kierowcy je lekceważą! Parę dni temu przez te ciężarówki spadł do wody mur oporowy na moście. Tylko patrzeć, jak sam most się zarwie. Wtedy nie będzie jak jeździć do sklepu - martwi się mężczyzna.

Sprawą mostu zajmowali się już radni na sesji w końcu czerwca. Wzywali policję, żeby jeszcze częściej pojawiała się na drodze z Dębna do Dargomyśla i wyłapywała kierowców tirów. Padały też propozycje, żeby z centrum Dębna przenieść jedną kamerę, ustawić ją przy moście w Dargomyślu i nagrywać przejeżdżające ciężarówki.

Pomysł odrzuca jednak burmistrz Dębna Piotr Downar. - Oprócz problemu technicznego powstałby również problem prawny. Na podstawie zapisu kamery trudno przecież udowodnić, ile ton wiezie ciężarówka - twierdzi.

Znajdą się następni

Zdaniem burmistrza pomóc pomogą jedynie częste kontrole policji. Wiesław Burdzy, zastępca komendanta policji w Dębnie, ma wątpliwości. - Może jak któryś kierowca ciężarówki zapłaci kilka mandatów, to się oduczy jeździć przez most w Dargomyślu. Ale w jego miejsce prawdopodobnie znajdą się inni - przewiduje komendant.