Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mój dom murem podzielony... Skłócone rodziny w Wichowie mają problem, aby razem mieszkać

Maciej Dobrowolski
Anna Sławicz jest już zmęczona ciągłymi kłótniami z sąsiadami. Chciałaby rozwiązać problem...
Anna Sławicz jest już zmęczona ciągłymi kłótniami z sąsiadami. Chciałaby rozwiązać problem... Mariusz Kapała
Jeden dom, dwie duże rodziny i dwa podwórka. A między nimi narastający konflikt, wzajemne złośliwości oraz oskarżenia.Czy istnieje szansa aby zakończyć ten spór?

Do redakcji „GL” zgłosiła się Anna Sławicz, matka dwójki dzieci, która wraz z partnerem mieszka w Wichowie. Kobieta twierdzi, że ma poważny problem z sąsiadami, który w ostatnich miesiącach staje się jedynie coraz większy.

- Mieszkamy w jednym domu, który jest podzielony jest na dwa lokale mieszkalne. Jesteśmy podzieleni ścianą, ale tworzymy wspólnotę - tłumaczy mieszkanka Wichowa. - Mieszkanie kupiłam cztery lata temu. Sąsiedzi na początku chcieli się nawet zaprzyjaźnić, ale później było tylko gorzej - twierdzi A. Sławicz. Dlaczego? Jak tłumaczy kobieta, rodzina mieszkająca obok zaczęła sobie rościć prawo do całego terenu wokół domu.

- Zaczęli się rządzić. Ogrodzili sobie część podwórka, położyli nową dachówkę bez konsultacji z nami. Zbudowali taras i ganek nie przejmując się tym, co o tym myślimy. A przecież my także mieszkamy w tym domu i powinni chociaż wysłuchać naszego zdania - mówi pani A. Sławicz. Jak przekonuje pani Anna w dodatku sąsiedzi zaczęli zastawiać im dojazd do szop oraz garażu. - Czasami są to nawet trzy albo cztery auta plus ciągnik. Wtedy nie ma nawet jak przejść! - twierdzi kobieta.

Sąsiedzi mieli także pretensje, gdy rodzinna pani Anna chciała postawić lamele, aby mieć nieco więcej prywatności. - Doszło do awantury, w której myślałam, że mój partner zostanie pobity - mówi kobieta. Czarę goryczy miało natomiast przelać żądanie budowy betonowego płotu na części podwórka Sławiczów. Od tamtej pory rodziny tkwią w niemal ciągłym sporze…

- Jestem przekonana, że sąsiadka nastawia swoje dzieci przeciwko mojemu 5-letniemu synkowi. Nieraz zdarzało się, że wracał do domu z płaczem, bo koledzy go szykanowali - przekonuje Anna Sławicz.

Do dzisiaj żałuję, że to nie ja odkupiłam od wujka drugiej części domu, tej w której mieszkają teraz ci państwo

Jak na te zarzuty odpowiadają sąsiedzi? - Wyremontowaliśmy pilnie dach, bowiem przeciekał i nas zalewało. W dodatku zrobiliśmy to za własne pieniądze. W zamian usłyszeliśmy pretensje - mówi pani Agnieszka. - Nasi sąsiedzi są na tyle złośliwi, że nie pozwolili nam ocieplić naszej ściany, której fragment styka się z ich częścią podwórka. Nie chcieli nas tam nawet wpuścić!

Kobieta zaprzecza jakoby jej rodzina żądała betonowego muru od Sławiczów. - To absurd! Mieszkamy tu od 35 lat i chcemy po prostu normalnie żyć. Tymczasem wzywa się na nas policję i kontrole z agencji rolnej. Z tym ludźmi nie da się dogadać - przekonuje sąsiadka. - To oni imprezują do późna. Kiedyś zwróciłam im uwagę, żeby przesunęli trampolinę, na której skaczą ich dzieci pod moim oknem to się obrazili.

Jak twierdzi, problem z pojazdami mają oni sami, a nie rodzina pani Sławicz. - Nie możemy stawiać przy domu samochodów, bo są pretensje, ale gdy zaparkujemy je przy ulicy to od razu wzywana jest policja. To co mamy z nimi zrobić? - pyta pani Agnieszka.

Kobieta podkreśla, że nie chce wojny, ale nie widzi szans na zgodę. - Do dzisiaj żałuję, że to nie ja odkupiłam od wujka drugiej części domu, tej w której mieszkają teraz ci państwo - mówi. - Wyprowadzimy się albo my albo oni!

Echa sporu w Wichowie dotarły już także do urzędu gminy w Brzeźnicy. - W tym przypadku mamy do czynienia ze wspólnotą mieszkaniową. Podział podwórza jest skomplikowany i niejasny a obie strony jak widać się nie dogadują - mówi wójt Jerzy Adamowicz. - Próbowaliśmy mediować i łagodzić konflikt, ale niestety sprawa jest trudna. Jeżeli ci państwo sami się nie zawrą porozumienia to obawiam się, że spór będzie musiał rozstrzygnąć sąd.

Poniemiecki basen w Żaganiu ciągle działa. WIDEO:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska