MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mnóstwo śmieci na ul. Rzeźnickiej

Tomasz Hucał
Taki widok zastaliśmy dzisiaj na działce przy ul. Rzeźnickiej. To tylko część śmieci na tym wielkim terenie.
Taki widok zastaliśmy dzisiaj na działce przy ul. Rzeźnickiej. To tylko część śmieci na tym wielkim terenie. fot. Tomasz Hucał
Na prywatnej działce przy ulicy Rzeźnickiej leżą stare lodówki, tapczany, fotele, a nawet deska klozetowa. Od przedstawiciela właściciela terenu usłyszeliśmy tylko, że to nie oni śmiecą.

- To jest normalne składowisko śmieci. Panuje tam straszny syf. Tym trzeba się zainteresować - zaalarmowała nas telefonicznie we wtorek mieszkanka Żagania. - A nikt się nie interesuje tym terenem, a tam naprawdę rośnie sterta śmieci - opowiadała o dużej działce znajdującej się przy ul. Rzeźnickiej.

Piszemy co pół roku

Dziś z samego rana wybraliśmy się na wspomnianą ul. Rzeźnicką w Żaganiu. Wcześniej poinformowaliśmy jeszcze straż miejską, że idziemy w tamto miejsce i jeżeli doniesienia naszej Czytelniczki się potwierdzą, to natychmiast damy znać strażnikom.

Na miejscu było gorzej niż się spodziewaliśmy. Przy jednej dziurze w płocie stary fotel, obok jakieś torebki foliowe i deska klozetowa. Nieco bliżej dziesiątki pustych butelek po przeróżnych napojach, często procentowych. Aż na końcu kawałek lodówki, jakiegoś mebla, dziesiątki worków ze śmieciami. Po prostu wysypisko, prawie w centrum miasta.

Jak obiecaliśmy, zadzwoniliśmy do straży miejskiej. - A to ta działka. To firmy Krokus z Poznania, monity ślemy im co pół roku. Chyba nie reagują - odpowiada na gorąco przez telefon Roman Kuczak, który wczoraj pełnił dyżur w straży.
Odwiedzamy go, by porozmawiać o tej działce. Pokazuje nam papiery, rzeczywiście regularnie co pół roku kolejny monit do Poznania na ul. Janikowską, tam mieści się siedziba spółki Krakus. - Po ostatnim piśmie do nich zadzwoniła do nas jakaś pani z tej firmy, pytała o firmy sprzątające w Żaganiu. Podaliśmy dwa adresy. Co z tym zrobili, nie wiem - wspomina strażnik miejski.

Nie da się od ręki

Wyjaśniając sprawę śmieci, przy okazji przypomnieliśmy sobie, że ten teren był kiedyś przeznaczony na budowę marketu sieci Intermarche. - Kupili działkę, wystąpili o warunki zabudowy. Wszystko było dobrze. Potem jednak powiedzieli, że nie zaczną budowy, bo ciężarówki z elementami sklepu mogą mieć kłopot z przejechaniem przez budowę obwodnicy, która miała zacząć się w okolicy - opowiada nam urzędnik miejski znający temat. - No i sprawa ucichła. O budowie sklepu nikt nie mówi. A teraz widziałem tę działkę wystawioną na sprzedaż w Allegro.

Rzeczywiście znajdujemy ogłoszenie - 5.604 m kw. za 2,52 mln. zł (449 zł za m kw.). Sprzedający informuje, że teren nie jest ogrodzony i jest przeznaczony pod inwestycję - obiekt handlowy do 1.500 m kw.

Czy są chętni? - Dostajemy pytania, ale obecnie nie ma nikogo zainteresowanego na sto procent - odpowiada nam pani z tzw. wydziału rozwoju. Tu musimy dodać, że wybierając numer do spółki Krokus dodzwoniliśmy się do firmy SCA PR Polska, czyli "centrali zakupów sieci supermarketów spożywczo przemysłowych Intermarche".

- To normalna praktyka, duże grupy mające markety, tworzą spółki kupujące dla nich ziemię - wyjaśnia rozmawiający z nami urzędnik.
Wtedy poprosiliśmy o rozmowę z kimś kompetentnym w sprawie utrzymania porządku na terenach firmy. Zostaliśmy przełączeni do Wojciecha Mejera. - Wiem, że mamy taką działkę. Ale to nie my tam śmiecimy - zapewnił nas. Na pytanie czy mają zamiar to sprzątnąć i kiedy odparł tylko: - Zadzwonię do państwa. Muszę to sprawdzić, wyjaśnić. Tak od ręki tego nie da się zrobić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska