- Dlaczego jest pan przeciwnikiem budowy centrum edukacji przyrodniczej i regionalnej w Mniszkach? - Centrum ma powstać w dawnym folwarku. Na modernizację wydano już 600 tys. zł, a co najmniej drugie tyle potrzeba na uruchomienie ośrodka. Moim zdaniem gmina niepotrzebnie angażuje się finansowo w to przedsięwzięcie. Mamy pilniejsze potrzeby.
- Przecież ok. 400 tys. zł na remont folwarku wyłożyła Bruksela, a nie gmina...- Remont to dopiero początek. Po otwarciu gmina będzie musiała płacić za energię i etaty pracowników. Nie sądzę, żeby centrum zarobiło na swoje utrzymanie. I będzie drążyć budżet gminy.
- Władze twierdzą, że centrum przyciągnie turystów i ożywi miejscowość. Co pan na to?- Nie wierzę w zapowiadane przez urzędników tłumy turystów. Zwłaszcza że w pobliskim Chalinie i Pszczewie działają już podobne ośrodki. W dodatku w Mnichach jest wysypisko śmieci, a w samym przysiółku spora tuczarnia. Czy sterta odpadów może konkurować z pszewskimi jeziorami lub istniejącym już ośrodkiem w Chalinie, gdzie jest hotel i wiele różnych atrakcji?
- Co pan radzi?- Zrezygnować z dalszego inwestowania w folwark i wystawić go na przetarg. Trzeba też oddać Brukseli pieniądze. Lepiej jednak teraz zwrócić 400 tys. zł, niż później ładować tam miliony.
- Jest pan przeciwny modernizacji ośrodka w Mierzynie. Dlaczego?- Gmina zamierza wpompować tam ogromne pieniądze. Tymczasem za dwa - trzy lata w pobliżu ruszy kopalnia ropy. I odstraszy turystów. Po co więc wydawać bajońskie sumy na inwestycje, skoro prawdopodobnie nie będzie z nich żadnego pożytku? Moim zdaniem należy zweryfikować plany turystycznego rozwoju gminy, bo koncepcje sprzed kilku laty stracą niebawem aktualność. Musimy opracować nową wizję turystyki na Ziemi Międzychodzkiej.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?