[galeria_glowna]
Rosnące na brzegu olchy zwaliły się do wody kilkadziesiąt metrów przed kajakiem, w którym płynęły Anna Wolińska i Hanna Scott-Pomesna z Zespołu Szkół Ekonomicznych. Nastolatki najadły się strachu, a potem musiały forsować kajakiem tarasujący Obrę gąszcz splatanych gałęzi. Pokonanie przeszkody zajęło uczestnikom spływu blisko pół godziny. A po przepłynięciu niespełna kilometra czekały na nich kolejne wiatrołomy.
- Na rzece jest sporo zwalonych drzew. I jeszcze więcej śmieci. Co rusz wyciągamy płynące lub zalegające na brzegach butelki, puszki i foliowe torebki - mówiły.
W akcji uczestniczyło 19 dziewcząt i chłopców z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Międzyrzeczu. Ich nauczyciele Grzegorz Skołuda i Waldemar Walaszek zaznaczają, że to już ósmy spływ, podczas którego młodzież sprząta rzekę.
- Śmieci jednak nie ubywa. Ostatnio zebrane przez nas odpady trzeba było wywieźć trzema ciężarówkami. A dziś mamy ponad dwadzieścia metrów sześciennych - wyliczają.
Trzeba wspierać takie inicjatywy!
Trzeci raz w akcji uczestniczył Rafał Guśniowski. Mówi, że rzeka jest piękna, ale strasznie zaśmiecona. - Wyciągaliśmy już z niej telewizory, lodówki, stare opony. Ludzie mylą Obrę w wysypiskiem - mówi.
Na walory rekreacyjno-turystyczne rzeki zwraca uwagę Stanisław Cap, który od kilkunastu lat organizuje spływy kajakowe Obrą. Dziś młodzi ekolodzy płynęli w jego kajakach, zorganizował też transport i ciepły posiłek dla uczestników. I oddelegował do pomocy kilku pracowników.
- Trzeba wspierać takie inicjatywy. Obra jest coraz bardziej popularnym szlakiem kajakowym. Zaśmiecone brzegi nie są jednak najlepszą wizytówką Ziemi Międzyrzeckiej. Liczymy na pomoc starosty - zaznacza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?