MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi mieszkańcy Drezdenka zebrali 250 podpisów za budową skateparku. I zbierają dalej...

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
Z prośbą o podpis mogą do was podejść m.in. Mateusz Kaczmarek, Damian Kasper, Dawid Kałużny, Dawid Urbaniak i Wojtek Piasecki. Ich rodzice wspierają chłopców w walce o skatepark.
Z prośbą o podpis mogą do was podejść m.in. Mateusz Kaczmarek, Damian Kasper, Dawid Kałużny, Dawid Urbaniak i Wojtek Piasecki. Ich rodzice wspierają chłopców w walce o skatepark. fot. Krzysztof Korsak
Młodzi mieszkańcy zbierają podpisy za budową w mieście skateparku. W kilku dni poparło ich ponad 250 osób! - Będziemy prosić o kolejne głosy - mówią. Co na to włodarz miasta?

CO TO JEST SKATEPARK?

CO TO JEST SKATEPARK?

To specjalne miejsce przeznaczone do uprawiania sportów ekstremalnych: jazdy na deskorolce, rowerach typu BMX czy rolkach. Inaczej park dla skejtów, czyli osób lubiących tego typu rozrywkę.

- Prawie wszyscy podpisują się pod tym pomysłem. Mówią: "oczywiście, że jesteśmy za" albo "w porządku, podpiszemy". Jedynie dwie albo trzy osoby nie podpisały nam listy, bo... myślały, że chcemy wyłudzić na nich kredyt - śmieją się chłopcy w wieku od kilku do kilkunastu lat. Pokazują nam listę z imionami i nazwiskami mieszkańców Drezdenka. Liczba okazała - ponad 250 osób. Ale to nie koniec. - Chcemy dobić przynajmniej do 500 osób, a jak będzie dobrze szło, to nawet do tysiąca - tłumaczą.

Sprawa utworzenia skateparku w Drezdenku pierwszy raz została poruszona kilka tygodni temu na forum www.gazetalubuska.pl. - Pewnie już zauważyliście, że w Drezdenku brak jest rozrywki. Jedyne co, to ten Orlik, ale przecież nie każdy lubi grać w nogę czy siatkówkę. Dużo młodzieży marzy o tym, aby u nas w mieście powstał skatepark - zaczął mate.

To wywołało wielkie poruszenie na naszym forum. Pojawiły się aż 63 komentarze, na stronę z dyskusją otwierano 2,5 tys. razy. Głosy były podzielone. Jedni popierali powstanie skateparku, inni byli przeciw. Zajęliśmy się tym: porozmawialiśmy z młodymi mieszkańcami, z dorosłymi i z włodarzem miasta. Opisaliśmy to w sierpniu w publikacji "Młodzież chce skateparku".

Kolejny raz odbiło się to szerokim echem na naszym forum na www.gazetalubuska.pl. Głosy znowu były podzielone. Zaczęli przeciwnicy. - Ja, jak byłem młody, jakoś nie płakałem, że nie mam bmx-a, deskorolki czy skateparku - pisze antynastawiony. Trol bagienny dodaje, że kręci się trochę po mieście, ale nikogo jeżdżącego "na desce" nie widział. - To dla kogo ma być ten skatepark? Ilu jest chętnych, dwóch czy czterech? Przykro mi, ale nie wszystkie marzenia się spełniają, co nie oznacza, że trzeba rezygnować z marzeń - uważa.

Od razu odezwały się głosy popierające budowę miejsca dla skejtów. - A ja uważam, że to dobry pomysł z tym skateparkiem, bo może jak on będzie, to dzieci się czymś zainteresują. A tak to gdzie mają jeździć? Po niebezpiecznych ulicach albo po murkach i porzeczach? - pyta zuza. Za jest też Internauta podpisany jako na desce sobie jeżdżę. - Od dawna chciałem, żeby powstało jakieś miejsce. Inaczej trzeba będzie jeździć do Skwierzyny. Ja tak robię. No ale w końcu nie każdy może sobie pozwolić na taki wyjazd - tłumaczy.

Z młodymi fanami sportów ekstremalnych spotykamy się na parkingu Polo Marketu. Mają ze sobą drewniane pudło własnej roboty, które służy im jako przeszkoda. - Chcielibyśmy porządnego skateparku, bo byłoby o wiele bezpieczniej - mówią. Według nich czas na bmx-ach, deskorolkach i rolkach spędza w Drezdenku przynajmniej 30-50 osób.

- A gdyby był skatepark, to liczba byłaby o wiele większa - uważają. Skejci dodają, że na jednym skateparku można uprawiać przynajmniej trzy różne sporty, jazdę na: bmx-ach, deskorolkach i rolkach. - To tak jak piłka nożna, siatkówka czy koszykówka - porównują. Jako miejsce na skatepark proponują byłe boisko do koszykówki przy ul. Mickiewicza.

- Popieram pomysł budowy takiego miejsca. Lepiej, żeby młodzież zajmowała się taką rozrywką niż czymś złym - mówi Jan Korwel z Drezdenka. Podobnie uważają inni mieszkańcy: Marek Dolata i Ewelina Michalska. - Pewnie, że jesteśmy za, bo za mało w mieście rozrywki dla młodych. A może to ograniczyłoby także przestępczość - mówią.

Już ponad miesiąc temu przekazaliśmy prośbę młodych mieszkańców pełniącemu obowiązki burmistrza Drezdenka Maciejowi Pietruszakowi. Obiecał, że przyjrzy się sprawie. Kilka dni temu powiedział nam, żeby chłopcy przesłali mu pismo w tej sprawie i dołączyli podpisy mieszkańców. Jako miejsca proponował wolny teren na rozwidleniu dróg na Niegosław i Lipno albo obszar przy parku Harcerza niedaleko rzeki Noteć. Skejci zapewniają, że tuż po zebraniu odpowiedniej liczby głosów wyślą list do włodarza miasta.

Do tematu na pewno wrócimy.

KOMENTARZ

Krzysztof Korsak, 95 722 57 72 , [email protected]

Skatepark na tacy

Dorośli często narzekają, że młodzież się obija, że spędza czas przed telewizorem czy monitorem, że rozrabia, że przesiaduje na klatkach schodowych, że pije, że sięga po narkotyki itd. Powstają różne akcje, które mają zachęcić młodych ludzi do aktywności, do unikania używek, do omijania przestępczości. Jednak nie wszystkim nastolatkom chce się do nich przyłączać. A w Drezdenku młodzi sami wyszli z inicjatywą. Nic nie trzeba IM wymyślać. Do niczego nie trzeba namawiać. Pomysł jest gotowy. Nic, tylko zbudować ten skatepark!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska