MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi głogowianie w kolejce za pracą czekali pół nocy

Tomasz Krzymiński
O 9.00 otwarte zostały drzwi i wtedy trzeba się było mocno przeciskać, bo przyjęcia do pracy odbywały się według zasady kto pierwszy, ten lepszy. (fot. Tomasz Krzymiński)
O 9.00 otwarte zostały drzwi i wtedy trzeba się było mocno przeciskać, bo przyjęcia do pracy odbywały się według zasady kto pierwszy, ten lepszy. (fot. Tomasz Krzymiński)
Po raz kolejny Spółdzielnia mieszkaniowa Nadodrze postanowiła dać młodym zatrudnienie na wakacje. - Przygotowaliśmy 120 miejsc, każdy z młodych ludzi ma szansę zarobić 400 zł brutto - mówi Adam Borysiewicz ze spółdzielni.

Chętnych było aż nadto. - Ustawiłem się w kolejce z kolegami po 3.00, nie było problemu z obudzeniem się, bo wcześniej położyłem się spać - zdradza Piotr Boczar. - Nawet nie wiem, kiedy ten czas zleciał, tak było wesoło.

Spędził w kolejce sześć godzin, bo nabór ruszył od 9.00. Tuż przed otwarciem drzwi przed klubem Pegaz panował ogromny ścisk.

- Przyszliśmy o 6.00 i przed nami w kolejce było jakieś 40 osób - opowiadają Damian Rudek i Filip Naumiuk. - Chcemy popracować w pierwszym turnusie, żeby mieć to z głowy.

Marcin Kumczyk twierdzi, że nie trzeba było zrywać się w środku nocy. - Przyszedłem po 7.15, a kolega pół godziny później i obaj się dostaliśmy - zapewnia.

120 pierwszych osób dostało pracę, dziesięć trafiło na listę rezerwową. Grubo ponad 100 osób odeszło z kwitkiem.

 

Zbierają na perkusję

Za kilka dni na osiedlach będzie można zobaczyć pracujących uczniów. Będą przede wszystkim zajmować się terenami wokół bloków: kosić trawniki, przekopywać ogródki, malować ławki itp. Będą rozpoznawalni, bo każdy dostał koszulkę i czapkę.

Jak zapewniają młodzi, chcą zarobić parę złotych na wakacje. A do przepracowania mają dwa tygodnie, tylko po sześć godzin dziennie. - Podzielimy wszystkich na trzy grupy. Każda dostanie inny turnus - dodaje A. Borysiewicz. - Nie rzucimy przecież na jeden raz wszystkich 120 osób.

Młodym jest to na rękę, bo każdy ma już jakieś plany. I będą mogli sami sobie wybrać termin pracy. - Mam nadzieję, że trafię na drugi turnus, a pieniądze wydam na jakiś wakacyjny wyjazd - mówi P. Boczar.

D. Rudek i F. Naumiuk chcą jak najszybciej pójść do pracy. - Szybciej zarobimy pieniądze i szybciej kupimy za nie perkusję dla naszego zespołu - opowiadają.

Nabór dzień wcześniej zorganizował Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, na identycznych warunkach pracę oferowano 31 osobom.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska