Chętnych było aż nadto. - Ustawiłem się w kolejce z kolegami po 3.00, nie było problemu z obudzeniem się, bo wcześniej położyłem się spać - zdradza Piotr Boczar. - Nawet nie wiem, kiedy ten czas zleciał, tak było wesoło.
Spędził w kolejce sześć godzin, bo nabór ruszył od 9.00. Tuż przed otwarciem drzwi przed klubem Pegaz panował ogromny ścisk.
- Przyszliśmy o 6.00 i przed nami w kolejce było jakieś 40 osób - opowiadają Damian Rudek i Filip Naumiuk. - Chcemy popracować w pierwszym turnusie, żeby mieć to z głowy.
Marcin Kumczyk twierdzi, że nie trzeba było zrywać się w środku nocy. - Przyszedłem po 7.15, a kolega pół godziny później i obaj się dostaliśmy - zapewnia.
120 pierwszych osób dostało pracę, dziesięć trafiło na listę rezerwową. Grubo ponad 100 osób odeszło z kwitkiem.
Zbierają na perkusję
Za kilka dni na osiedlach będzie można zobaczyć pracujących uczniów. Będą przede wszystkim zajmować się terenami wokół bloków: kosić trawniki, przekopywać ogródki, malować ławki itp. Będą rozpoznawalni, bo każdy dostał koszulkę i czapkę.
Jak zapewniają młodzi, chcą zarobić parę złotych na wakacje. A do przepracowania mają dwa tygodnie, tylko po sześć godzin dziennie. - Podzielimy wszystkich na trzy grupy. Każda dostanie inny turnus - dodaje A. Borysiewicz. - Nie rzucimy przecież na jeden raz wszystkich 120 osób.
Młodym jest to na rękę, bo każdy ma już jakieś plany. I będą mogli sami sobie wybrać termin pracy. - Mam nadzieję, że trafię na drugi turnus, a pieniądze wydam na jakiś wakacyjny wyjazd - mówi P. Boczar.
D. Rudek i F. Naumiuk chcą jak najszybciej pójść do pracy. - Szybciej zarobimy pieniądze i szybciej kupimy za nie perkusję dla naszego zespołu - opowiadają.
Nabór dzień wcześniej zorganizował Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, na identycznych warunkach pracę oferowano 31 osobom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?