Nasz bohater nie zawsze chciał być koszykarzem. W klasach 1-3 szkoły podstawowej grał w piłkę siatkową.
- Nie myślałem, że zacznę grać w koszykówkę, ale zmieniło się to podczas zawodów, gdy zostałem powołany do reprezentacji szkoły - stwierdza Michał, uczeń szkoły podstawowej w Żarach.
Większość chłopaków w tym wieku woli kopać piłkę, iż ją odbijać, lecz on chciał chyba pójść się w ślady swojej mamy Wioletty, która jako nauczycielka wuefu, prowadzi zajęcia z siatkówki.
- Już od czwartego roku życia odbijał piłkę siatkową, a od trzeciego zaczął chodzić do mnie na zajęcia z zapasów. Szybko załapał siatkę, a później koszykówkę. No i w końcu trafił na swój sport - dopowiada tata sportowca oraz trener zapasów żarskiego Agrosu, Bogdan Kępiński.
Na dobre, Michał zaczął grać w koszykówkę, w 4 klasie szkoły podstawowej. Szybko wywalczył sobie miejsce w pierwszej piątce żarskiego Chromika. Od tej pory ta dyscyplina sportu stała się jego miłością. Do każdego spotkania podchodzi poważnie, o czym świadczy ilość zdobytych tytułów MVP. Jego ulubione drużyny w Polsce to Zastal Zielona Góra oraz Tur Zgorzelec. Z zespołów NBA najbardziej ceni Phoenix Suns.
- Najbardziej pamiętam nasze spotkania w mistrzostwach województwa lubuskiego i dolnośląskiego, które odbyły się w Karpaczu i gdzie zajęliśmy pierwsze miejsce - wspomina.
Wysoki ze średnią 5.9
- Ze względu na jego wysoki wzrost, wozimy na wszelakie imprezy sportowe, jego szkolną legitymację, gdyż jurorzy nie chcę uwierzyć, że jest z podstawówki i kwalifikują go jako gimnazjalistę. Jego siatkarskie umiejętności dostrzegł w zeszłym roku trener klubu z Nowej Soli i chciał, aby syn zaczął chodzić tam, do klasy sportowej w gimnazjum. Przepraszam, powiedziałam, ale jakie gimnazjum? Michał jest dopiero w piątej klasie podstawówki. Byli bardzo zdziwieni - śmieje się mama.
Oprócz zapasów, siatkówki, koszykówki, Michał jest również świetnym lekkoatletą. Podczas wojewódzkich biegów przełajowych na 1000 metrów zajął drugie miejsce. Również w skoku wzwyż osiąga niesamowite rezultaty. Ze względu na mistrzostwa wojewódzkie w kosza, nie pojechał na ogólnopolskie czwartki lekkoatletyczne, ale wynik jaki osiągnął w Żarach, dałby mu pierwsze miejsce w Polsce. Jego marzeniem jest granie w profesjonalnej lidze, choć wie, że zanim to nastąpi musi się jeszcze dużo uczyć. I na parkiecie i w szkole. A uczniem jest wybitnym. V klasę podstawówki skończył ze średnią 5.9.
- Syn ma bardzo ścisły umysł. Jego konikiem jest matematyka. W ogólnopolskim konkursie "Kangurek" zajął trzecie miejsce w całej Polsce, a rok temu był siódmy - mówi z dumą pan Bogdan.
Kto chciałby zagłosować na młodego Da Vinci sportu, może zrobić to już dziś, wysyłając smsa o treści zar.2 na numer 72466.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?