MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ministerstwo finansów straszy podatkiem ekologicznym

Czesław Wachnik
Polskich kierowców nie stać na jednorazowe płacenie podatku ekologicznego. Tym bardziej, że wcześniej płacili podatek akcyzowy - twierdzi Arkadiusz Grabowski z Zielonej Góry
Polskich kierowców nie stać na jednorazowe płacenie podatku ekologicznego. Tym bardziej, że wcześniej płacili podatek akcyzowy - twierdzi Arkadiusz Grabowski z Zielonej Góry Fot. Marek Marcinkowski
W wielu gazetach ukazały się informacje, że już niebawem a najprawdopodobniej od przyszłego roku, właściciele starych aut będą musieli zapłacić rocznie nawet 3 tys. zł podatku ekologicznego.

Zapowiedzi te mocno zdenerwowały zmotoryzowanych. Szczególnie tych, którzy jeżdżą starymi autami. Tym, bardziej, że wartość niektórych z nich nie przekracza wspomnianych 3 tys. zł. Wydaje się jednak, że szanse na wprowadzenie tak drastycznego podatku ekologicznego są niewielkie. Jak się faktycznie sprawy mają?

Ekologiczny w całej Europie

Bezsporne jest jedynie to, że w Ministerstwie Finansów pracuje się nad nowymi przepisami, które zamiast dotychczasowego podatku akcyzowego, mają wprowadzić podatek ekologiczny. Powiedzmy wprost, podatek ekologiczny będzie niebawem obowiązywał w całej Europie.

Takie są zalecenia Komisji Europejskiej. Ma to być podatek płacony raz w ciągu roku i zastąpić obecną akcyzę. Jego wysokość ma być uzależniona od emisji CO2 oraz pojemności silnika. I tylko taka informacja jest pewna. Wszystko ponadto jest wróżeniem z przysłowiowych fusów. Zresztą wnioski pewnie też są nieprawdziwe.

Chociażby dlatego, że podatku nie można płacić dwa razy. A więc jeśli nawet wejdzie podatek ekologiczny, a pewnie tak się stanie, to będzie on obowiązywał te auta, których właściciele nie zapłacili wcześniej akcyzy. Podatek ekologiczny będzie obowiązywał jedynie tych zmotoryzowanych, którzy kupią nowe auta, po dacie obowiązywania podatku ekologicznego

Możliwe skargi do trybunału

Tu problematyczny może być zakup samochodów używanych np. w Niemczech. Jeśli tam zapłacono podatek akcyzowy, a mamy przecież obszar Unii Europejskiej, to też wątpliwe jest, by kupujący Polak płacił nowy podatek, a więc za szkodzenie ekologii.

Można sobie wyobrazić sytuację, że przysłowiowy Kowalski zapłaci wprawdzie podatek ekologiczny, ale później skieruje sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i wygra. Kto wtedy będzie oddawał pieniądze?

Więcej o nowym podatku ekologicznym dowiemy się pewnie jeszcze w maju. Ale będą to dopiero propozycje, które trafią do konsultacji. Dlatego nowego podatku trudno się spodziewać już w styczniu 2010 roku, jak przepowiadają niektórzy. Jeśli już to zacznie on obowiązywać później. Zresztą Ministerstwo Finansów już przepowiada, że właściciele starych aut dostaną duże zniżki, że będzie okres przejściowy itp.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska