MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miłość mija, kredyt na mieszkanie zostaje

Katarzyna Borek
Rozwód jest trudnym doświadczeniem. Szczególnie, gdy w związku pojawiła się ta trzecia osoba. Jednak warto przezwyciężyć wzajemną niechęć i urazy - po to, aby uniknąć finansowych kłopotów.
Rozwód jest trudnym doświadczeniem. Szczególnie, gdy w związku pojawiła się ta trzecia osoba. Jednak warto przezwyciężyć wzajemną niechęć i urazy - po to, aby uniknąć finansowych kłopotów. DiGiTouch
W momencie rozwodu ustaje wspólnota majątkowa. Ale jeśli para zaciągnęła wspólny kredyt hipoteczny, jest za niego odpowiedzialna nawet po rozwiązaniu małżeństwa! Sprawdź, jak to można zmienić.

Dla wielu małżonków może to być szok, ale taka jest prawda: rozwód nie kończy historii zaciągniętych razem zobowiązań finansowych. Pozostaje problem: co zrobić ze wspólnym kredytem, ale też nieruchomością, gdy rozstajemy się z małżonkiem, który tak jak my jest odpowiedzialny za spłatę kredytu hipotecznego.

- Musimy pamiętać, że mieszkanie sfinansowane kredytem jest obciążone hipoteką przez cały okres spłaty, aż do momentu wykreślenia zapisów z Księgi Wieczystej. Okres spłaty to często 30 czy nawet 50 lat. Jeśli zakupiliśmy mieszkanie wraz z małżonkiem, to wchodzi ono do naszego wspólnego majątku. W przypadku rozwodu, pomimo ograniczonej własności naszego mieszkania, oboje musimy nadal spłacać raty kredytowe - wyjaśnia Michał Krajkowski, ekspert Domu Kredytowego Notus.

Rozwód a kredyt

ZAPAMIĘTAJ
W momencie rozwodu ustaje wspólnota majątkowa. Ale jeśli małżonkowie mają wspólne zobowiązania finansowe - takie jak kredyt hipoteczny na mieszkanie - to nawet po rozwiązaniu małżeństwa wciąż są za nie odpowiedzialni.

Jeśli nie podpisaliśmy intercyzy, wszystko co nabyliśmy po ślubie jest wspólne. Sprawa rozwodowa i podział majątku to jednak jedno, a kwestia kredytu i dalszych rozmów z bankiem to drugie. W takiej sytuacji kredyt muszą ciągle spłacać dwie osoby. Możliwe jest odłączenie jednego z byłych małżonków, ale po spełnieniu określonych warunków.
Najistotniejszym jest posiadanie zdolności kredytowej do samodzielnej spłaty pozostałej kwoty kredytu. W przypadku braku wystarczających dochodów bank może zażądać nadpłacenia pewnej kwoty kredytu lub dołączenia współkredytobiorcy.

Partner zostaje w mieszkaniu

Najczęstsza sytuacja jest taka, że jeden z byłych małżonków decyduje się na pozostanie w mieszkaniu należącym wcześniej do pary. Wówczas bardzo często decyduje się samodzielnie dokończyć spłatę kredytu i odkupić część mieszkania należącą do byłego współmałżonka.

UWAGA
Byli małżonkowie mogą ustalić między sobą, kto z nich będzie regulował dalsze raty lub wskaże to sąd. Mimo to - w momencie, gdy wyznaczona osoba przestanie spłacać kredyt - drugi współkredytobiorca może zostać wezwany przez bank do uregulowania zobowiązań.
W takiej sytuacji były współmałżonek będzie musiał zapłacić bankowi zaległą sumę i później może dochodzić spłaty długu od dawnego partnera. Jeśli nie będzie mógł jej wyegzekwować, może domagać się wszczęcia postępowania sądowego.

- Choć wspólnota majątkowa ustaje w dniu prawomocności wyroku o rozwód, to wszystkie zobowiązania wspólne, zaciągnięte przed rozwodem, nie zmieniają swojej podstawy prawnej - wyjaśnia Mariusz Frątczak (Goldenegg, ZFDF). - Bank ma prawo, zgodnie z podpisaną umową kredytową, dochodzić swoich roszczeń wobec każdego z małżonków.

WAŻNE
Gdy były współmałżonek nie spłaca regularnie zobowiązania, jego zła historia kredytowa może uniemożliwić jego byłemu partnerowi otrzymanie kolejnych kredytów w innych bankach.

1. Aby uchronić się przed taką sytuacją, dobrze jest, aby małżonek, który pozostaje w nabytym wspólnie mieszkaniu, zdecydował się wystąpić do banku o przeniesienie całego kredytu na siebie.

UWAGA
Bank nie musi się zgodzić na takie rozwiązanie - jeśli uzna, że zdolność kredytowa wskazanej osoby nie jest wystarczająca do spłaty zaciągniętego kredytu w pojedynkę.

- W takiej sytuacji konieczne będzie dostarczenie kompletu dokumentów finansowych potwierdzających uzyskiwane dochody. Jeżeli będą one na poziomie wystarczającym do samodzielnej spłaty kredytu, wówczas zostanie przygotowany aneks do umowy kredytowej i jeden ze współkredytobiorców zostanie wyłączony z kredytu - tłumaczy Krajkowski.

2. Pozostaje jednak sprawa własności mieszkania, które zostało nabyte z byłym partnerem. Jeśli druga osoba ciągle będzie jego współwłaścicielem, to - mimo iż nie będzie już współkredytobiorcą - będzie musiała wyrazić zgodę na obciążenie nieruchomości hipoteką. Bo zabezpieczeniem kredytu pozostaje całe mieszkanie, niezależnie od wielkości udziałów w jego własności.

3. A co w przypadku jeśli zdolność kredytowa jednej osoby okaże się niewystarczająca, aby dokończyć samodzielnie spłatę zaciągniętego wspólnie kredytu?
Łukasz Kosiński (Credit House Polska i Związek Firm Doradztwa Finansowego) podpowiada, że w takiej sytuacji konieczne może się okazać:

* przystąpienie do kredytu dodatkowego współkredytobiorcy (w celu podniesienia zdolności kredytowej); lub

* przeniesienie kredytu do innego banku, który łagodniej ocenia zdolność kredytową .

- Należy jednak podkreślić, że w przypadku przeniesienia zobowiązania do innego banku, jeśli kredytobiorca korzystał z programu "Rodzina na swoim", straci możliwość uzyskiwania dopłat z budżetu państwa i jego kredyt stanie się standardowym kredytem mieszkaniowym - ostrzega Kosiński.

Jak spłacić byłego współmałżonka

Oprócz spłaty pozostałego kredytu, często pojawia się też problem odkupienia od byłego małżonka jego udziałów w mieszkaniu. Nie wszyscy mają wystarczające oszczędności, aby dokonać takiej transakcji.
W takiej sytuacji rozwiązaniem może być zaciągnięcie pożyczki hipotecznej, zabezpieczonej na mieszkaniu, którego właścicielem został po rozwodzie jeden z byłych małżonków. Środki w ten sposób pozyskane można przeznaczyć na dowolny cel.

ZAPAMIĘTAJ
Pożyczka hipoteczna jest wyżej oprocentowana niż kredyt hipoteczny, ale może stanowić tańszą możliwość niż kredyt gotówkowy. Jest szczególnie korzystna, gdy pożyczkobiorcę interesuje pozyskanie stosunkowo dużej sumy i dysponuje on nieruchomością, którą można przedstawić w banku jako zabezpieczenie.

Sprzedajemy mieszkanie

Często spotykanym rozwiązaniem trudnej sprawy wspólnego kredytu hipotecznego po rozwodzie jest sprzedaż wspólnego mieszkania i zakup dwóch niezależnych. Wiadomo: ludzie, którzy zamykają za sobą pewien rozdział w życiu, nie chcą pozostawać w mieszkaniu, w którym żyli z dotychczasowym małżonkiem. Jednak często rozwiązanie to jest opłacalne nie tylko z punktu widzenia emocjonalnego, ale i finansowego. Może się okazać, że nieruchomość zyskała na wartości i na jej sprzedaży można zarobić. Niestety, jeśli sytuacja jest odwrotna, a pieniądze uzyskane ze sprzedaży nie pokryją zobowiązania kredytowego, musimy pokryć pozostałą część z oszczędności lub nowego kredytu.

Zostawmy lokal

Innym rozwiązaniem mieszkaniowego problemu rozwodowego jest zachowanie mieszkania i wspólne spłacanie kredytu. Można je przecież wynająć, a z uzyskanych dochodów regulować opłaty za czynsz oraz kredyt, a resztą dzielić się po połowie z byłym małżonkiem. Na takie rozwiązanie decydują się najczęściej osoby, które rozstają się w zgodzie i wiedzą, że można czerpać wymierne korzyści z opuszczenia wspólnie zajmowanego domu.

ZAPAMIĘTAJ
Istnieje kilka sposobów na przezwyciężenie kredytowych skutków rozwodu. Zależą od sytuacji finansowej, perspektyw na nowego współkredytobiorcę, ale również emocjonalnego podejścia do rozstania.

Lokalny portal przedsiębiorców
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska