Dzięki tym pieniądzom Odra miałaby czwartą klasę żeglowności, a to oznacza, że mogłyby po niej pływać barki o zanurzeniu nawet 2,5 metra. Dziś na większości swej długości Odra ma I i II klasę żeglowności, co sprawia, że przez większą część roku barki nie kursują. Jak powiedział wiceminister Materna jego resort czyli Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przez prawie pół roku przygotowywało założenia do planu rozwoju dróg wodnych śródlądowych do 2030 roku.
Na jej lubuskiej części czyli płynącej przez region planuje się wybudowanie kilku stopni wodnych. Mają one powstać w okolicach Bytomia Odrzańskiego, Nowej Soli, Młynkowa, Klenicy. Pomorska, Krosna Odrzańskiego i Krzesin. Natomiast w przypadku Odry będącej granicą z Niemcami stopnie mają pojawić się m.in. w Tawęcinie, Uradzie, Kunicach, Słubicach, Owczarach i Kostrzynie. Większość prac ma być prowadzona po 2020 roku.
Wiceminister Materna na konferencji prasowej w Zielonej Górze przekonywał, że nakłady były wprawdzie ogromne, po ponad 30 mld zł na Odrę i Wisłę, ale pieniądze te szybko mogłyby się zwrócić. Ponadto dziś tylko 0,4 proc. towarów jest transportowana drogą wodną, kiedy w Niemczech to ponad 12 procent. Po wprowadzeniu żeglowności na Odrze i Wiśle oraz innych rzekach, chociażby Warcie około 30 procent towarów byłoby transportowanych drogą wodną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?