Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Połupina chcą przejścia dla pieszych

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Stanisław Romanowicz podkreśla, że zlikwidowanie przejścia na początku wsi było złym pomysłem.
Stanisław Romanowicz podkreśla, że zlikwidowanie przejścia na początku wsi było złym pomysłem. Łukasz Koleśnik
Część mieszkańców Połupina chce, aby przywrócono przejście dla pieszych na wjeździe do wsi. - Przede wszystkim boję się o bezpieczeństwo moich dzieci - przyznaje Stanisław Romanowicz.

- Komu to przeszkadzało?_- dopytuje się pan Stanisław. Z_przejścia dla pieszych, które znajdowało się blisko jego domu, najczęściej korzystały jego dzieci. W zeszłym roku pasy zerwano, a przejście zostało przeniesione bliżej skrzyżowania, w centrum wsi.
- Po naszej stronie nie ma żadnego chodnika. Natężenie ruchu jest duże. To oczywiste. Przecież to droga krajowa - zauważa ojciec dwójki dzieci.

- Mam 14-letniego syna i 12-letnią córkę. Oczywiście są już o wiele bardziej odpowiedzialni niż kiedyś, ale nie zmienia to faktu, że na tym odcinku jest niebezpiecznie i w końcu może zdarzyć się tragedia - podkreśla mieszkaniec Połupina. Dodaje, że jest to niebezpieczne miejsce, gdyż droga zatacza w tym miejscu delikatny łuk. - Moim zdaniem właśnie dlatego tutaj przejście być powinno, ale zarządca drogi uznał to za argument do jego przesunięcia - podkreśla Stanisław Romanowicz.

Zapytaliśmy w zielonogórskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, dlaczego podjęto taką decyzję?
- Przejście dla pieszych w Połupinie zostało przeniesione na wniosek gminy - informuje rzecznik Anna Jakubowska.- Zdaniem gminy przejście w poprzedniej lokalizacji nie spełniało swojej funkcji, z uwagi na małe natężenie ruchu pieszego oraz brak chodnika doprowadzającego i skarpę. Znajdowało się ono również w dość niebezpiecznym miejscu, co stanowiło dodatkowy argument. Zasadność jego przeniesienia potwierdziła komisja złożona z przedstawicieli GDDKiA i policji, która wspólnie wskazała jego nową lokalizację - wyjaśnia Jakubowska.

Zarówno wójt Krystyna Bryszewska, jak i sołtys Elżbieta Łącka podkreślają, że żadnego wniosku nie złożyły.
- Chodziło mi tylko o to, aby zrobiono przejście w centrum wsi. Nie chciałam, aby likwidowano tamte pasy - podkreśla Łącka. - Przecież tamtędy dzieci chodzą do szkoły. GDDKiA powinno zrobić tam i przejście i chodnik po drugiej stronie drogi - zaznacza sołtys.

Argumenty GDDKiA za przeniesieniem przejścia na piśmie otrzymał pan Romanowicz. - Uważam, że to bzdura. Pasy, które się w tym miejscu znajdowały, namalowano w latach 80-tych, po tym jak doszło tutaj do śmiertelnego potrącenia. Teraz okazuje się, że nie jest ono potrzebne. Zapewne do następnej śmierci na drodze - mówi zbulwersowany mężczyzna.

Oczywiście wypadków w Połupinie było znacznie więcej. Przy wcześniej wspomnianym skrzyżowaniu, gdzie teraz jest przejście dla pieszych, auto potrąciło kobietę, również ze skutkiem śmiertelnym.

- Kiedyś potrącona została tutaj córka sąsiada - przypomina Romanowicz. - Ja wcale nie mówię, że tam nie powinno być pasów. Ale dlaczego nie może ich być w dwóch miejscach? Uważam, że mogłoby być dużo bezpieczniej - podkreśla pan Stanisław.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska