Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Międzyrzecza niecierpliwie czekają na wyniki kontroli NIK w ratuszu

Dariusz Brożek
Inspektorzy NIK kontrolowali ratusz przez ponad cztery miesiące. Na razie nie wiadomo, czy ujawnili uchybienia w gospodarce finansowej gminy.
Inspektorzy NIK kontrolowali ratusz przez ponad cztery miesiące. Na razie nie wiadomo, czy ujawnili uchybienia w gospodarce finansowej gminy. Fot. Dariusz Brożek
Za dwa tygodnie powinniśmy poznać tzw. wystąpienie NIK z kontroli w Urzędzie Miejskim. Jeśli jednak komisarz wniesie zastrzeżenia, to opublikowanie dokumentu może się opóźnić nawet o kilka miesięcy.

Inspektorzy NIK kontrolowali ratusz od listopada minionego do końca marca. Interesowali się przede wszystkim gospodarką finansową gminy. M.in. przetargami i wyprzedażą gminnego majątku. Raport jest już gotowy od kilku miesięcy. Dlaczego nie został jeszcze ujawniany?

W międzyczasie prokuratura zawiesiła burmistrza Tadeusza D. i jego zastępców w czynnościach służbowych, dlatego przez trzy miesiące w ratuszu nie było osoby uprawnionej do podpisania dokumentu. Zrobił to dopiero komisarz Marian Sierpatowski, któremu w lipcu premier powierzył jednoosobową władzę w gminie.

Teraz w NIK przygotowywane jest tzw. wystąpienie pokontrolne. - Do końca tygodnia wyślemy je komisarzowi - zapowiada Roman Furtak, dyrektor lubuskiej delegatury NIK w Zielonej Górze.

Decyzja w rękach komisarza

Wystąpienie to skrócona wersja raportu. Zawiera zalecenia, które powinien wykonać kierownik kontrolowanej instytucji. W tym przypadku komisarz, który powinien odnieść się na piśmie do każdego punktu.

Jak informuje R. Furtak, jeśli w ciągu siedmiu dni komisarz nie wniesie zastrzeżeń do wystąpienia, to dokument zostanie upubliczniony. NIK zmieści go na swojej stronie internetowej. Jeżeli jednak M. Sierpatowski będzie miał zastrzeżenia, to procedury związane z opublikowaniem wystąpienia przedłużą się o kolejne tygodnie, a może nawet miesiące.

Komisarz zna już raport, dlatego zalecenia pokontrolne nie powinny stanowić dla niego większego zaskoczenia. Czy zamierza wnieść do nich jakieś zastrzeżenia?

- Teraz nie mogę o tym mówić, bo nie znam ani wystąpienia, ani zaleceń. Wpierw muszę się z nimi zapoznać - odpowiada.

Zaczęło się w wodociągach

Co przeczytamy w wystąpieniu i raporcie? Przed opublikowaniem dokumentu nie chcą tego zdradzić ani kontrolerzy, ani komisarz. Tymczasem protokół NIK rozpala wyobraźnię mieszkańców. Jedni plotkują o ujawnionych przez inspektorów licznych przestępstwach, inni przekonują, że w ratuszu nie wykryto poważniejszych nieprawidłowości. Kto ma rację? Trzeba poczekać na opublikowanie tego dokumentu...

Przypominamy, że inspektorzy NIK wkroczyli do ratusza po zakończeniu kontroli w jednej ze spółek komunalnych: Międzyrzeckim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji. Wykryli tam tyle nieprawidłowości - m.in. rozliczanie fikcyjnych prac budowlanych i fałszywych delegatur, że sprawą zajęła się prokuratura.

Pokłosiem afery wodociągowo-ratuszowej było zatrzymanie przez policję kilkunastu osób, w tym kilku prominentnych urzędników. Prokuratorskie zarzuty usłyszeli m.in. burmistrz oraz jego obaj zastępcy, prezes MPWiK, kierowniczka oczyszczalni, kierownik jednego z wydziałów Urzędu Miejskiego i kilku przedsiębiorców. Cześć z nich była aresztowana na okres od jednego do trzech miesięcy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi gorzowska prokuratura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska