Kino otwarto w marcu po trwającym pięć lat remoncie Międzyrzeckiego Ośrodka Kultury. O cyfrowym projektorze mówi się jednak od ponad roku. Liczni kinomani niecierpliwie czekają na obiecany przez władze aparat, gdyż obecnie mogą oglądać tylko filmy z taśm, podczas gdy większość hitów jest obecnie nagrywana cyfrowo na dyski. Mamy dla nich dobrą wiadomość.
- Projektor cyfrowy zostanie zamontowany najpóźniej do siódmego października. Może to nastąpić jednak o kilka dni wcześniej - mówi instruktorka MOK Monika Ziółkowska, która opiekuje się kinem.
Filmy 3D w okularach
Ogłoszony przez władze Międzyrzecza przetarg wygrała firma z Poznania. Aparat z osprzętem ma kosztować 415 tys. zł. Aż 250 tys. wyłożył urząd miejski, natomiast 165 tys. ośrodek kultury ma dostać z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
Jak wylicza M. Ziółkowska, kino ma już specjalny ekran, obecnie w kabinie kinooperatora trwa instalowanie klimatyzacji, gdyż serwery muszą pracować w stałej temperaturze. Wstawiono też zmywarkę do okularów. Po co? - Dzięki projektorowi cyfrowemu będziemy wyświetlać także filmy zrealizowane w technologii 3D. Trzeba je oglądać w specjalnych okularach. Niebawem dostaniemy wersje i dla dorosłych i dla dzieci - mówi Alicja Jankowska z domu kultury.
Pod koniec września na ekrany wejdzie "1920 - Bitwa Warszawska", czyli pierwszy polski film zrealizowany w technologii 3D. M. Ziółkowska zapowiada, że po zamontowaniu urządzenia sprowadzi ten obraz do Międzyrzecza.
- Prędzej czy później i tak byśmy musieli kupić taki aparat, gdyż filmy nagrywane na kliszach przechodzą powoli do lamusa. W Stanach Zjednoczonych wszystkie obrazy są już rejestrowane na nośnikach cyfrowych - zaznacza.
Jakie są inne atuty nowego aparatu? - Obraz i dźwięk mają znacznie lepszą jakość, bo dyski nie zużywają się tak jak klisze filmowe. Dzięki nowemu urządzeniu będziemy mogli wyświetlać transmisję z koncertów, czy imprez sportowych. Na przykład przyszłorocznych rozgrywek Euro - dodaje Andrzej Sobczak, dyrektor MOK.
Szkoły mają zniżki
Dyrektor nie planuje podwyżek cen biletów na filmy cyfrowe. Nieci więcej zapłacimy natomiast za produkcje 3D. Tymczasem Anna Kraszewska zwraca uwagę na fakt, że w kinie nie można kupić coli czy prażonej kukurydzy. - W październiku otworzymy herbaciarnię. Będzie tam można kupić także zimne napoje i popcorn - zapowiada A. Sobczak.
Aparat ma być magnesem przyciągającym mieszkańców do kina, choć już teraz pracownicy nie narzekają na frekwencję. M. Ziółkowska wylicza, że od kwietnia do końca czerwca 30 filmów obejrzało 4 tys. 512 osób. Od kilku dni przebojem jest ostatni odcinek serii o przygodach małego czarownika Harrego Pottera. - Mamy zniżki dla zorganizowanych grup, z których korzysta wiele szkół - zaznacza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?