Sprawę potwierdza policja. W piątek około 14.30 dyżurny odebrał zgłoszenie, że w Bledzewie jest autobus szkolny, który dowozi dzieci do domów w okolicznych wsiach. Policjanci odebrali informację, że kobieta, która jest odpowiedzialna za pilnowanie maluchów najprawdopodobniej jest pijana. - Na miejsce pojechali policjanci. W międzyczasie autobus ruszył w trasę, radiowóz zatrzymał go w okolicy Popowa - mówi Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji. Mundurowi sprawdzili trzeźwość kierowcy, była bez zarzutów. Gorzej ze stanem kobiety, która opiekowała się dziećmi. - Miała w organizmie około dwa promile alkoholu - tłumaczy S. Konieczny.
Jak udało nam się dowiedzieć, kobieta tłumaczy, że w tym czasie była już po godzinach swojej pracy.
Czy faktycznie tak było? Jakie konsekwencje czekają kobietę? Czy wciąż jeszcze zajmuje się opieką nad dziećmi? Co na to rodzice maluchów? Przeczytasz o tym w środę, 22 czerwca, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?