Mieszkańcy Śląskiej 11a są bezradni. Na parterze w mieszkaniu pod dwójką znajduje się melina. - Wydobywa się z niej straszny fetor. Nie ma tam już prądu i gazu. A ponieważ nie ma już prądu, by mieć jaśniej w domu, sąsiad otwiera drzwi na klatkę - poskarżyli się nam. We wtorkowe popołudnie pod blokiem z lat 60. kilkunastu mieszkańców spotkało się z naszym dziennikarzem i radnym z tej dzielnicy, Pawłem Leszczyński (powiadomiła go inna lokatorka - Anna Bukowska). Sprawdziliśmy wspólnie: fetor z dwójki czuć już od progu budynku i z każdym krokiem staje się silniejszy. Nic dziwnego: w drzwiach mieszkania jest ogromna dziura.
Więcej w sobotnim tygodniku "Głos Gorzowa"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?