Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małomice: Zamiast drogich rur małe oczyszczalnie

Piotr Jędzura 0 68 324 88 13 [email protected]
- Cieszymy się z przydomowej oczyszczalni i czekamy już na jej uruchomienie - mówią Ludwika i Franciszek Pietrzakowie z Janowca.
- Cieszymy się z przydomowej oczyszczalni i czekamy już na jej uruchomienie - mówią Ludwika i Franciszek Pietrzakowie z Janowca. fot. Marek Marcinkowski
Władze zdecydowały o budowie przydomowych małych oczyszczalni ścieków przy posesjach w gminie.

Zastąpią one wyczekiwany przez mieszkańców system kanalizacji.

Gmina nie jest skanalizowana. Instalacja jest jedynie w części Małomic. Teraz władze gminy starają się o unijne dofinansowanie. Ścieki trafiałby do funkcjonującej oczyszczalni. Tylko co z resztą gminy?

Tańsze wyjście
- Faktycznie, w znaczna część miejscowości nie ma systemu kanalizacji i z pewnością go nie będzie, bo jest za droga dla gminnej kasy - informuje burmistrz Małgorzata Sendecka. Dlatego władze gminy zdecydowały się na wybudowanie sieci przydomowych oczyszczalni ścieków.

- To koszt około 2,5 mln zł, o dofinansowanie inwestycji staramy się z kasy Unii Europejskiej - mówi burmistrz M. Sendecka. Budowa tradycyjnej kosztowałaby około ośmiu milionów złotych.

Mieszkańcy mieliby swobodę decyzji. Do wyboru będą dostępne dwa rodzaje przydomowych oczyszczalni: chemiczna lub biologiczna. Miesięczny koszt jej utrzymania wynosiłby 25 zł. - Podczas gdy koszt metra sześciennego ścieków w kanalizacji kosztowałby ok. 15 zł, w sumie byłaby ona bardzo droga dla użytkownika - wylicza burmistrz M. Sendecka.

Przez siedem lat mieszkańcy ponosiliby tylko koszty eksploatacji. Potem mogliby wykupić swoje oczyszczalnie tylko za pięć procent wartości. Dalej płaciliby koszt użytkowania.

Zdanie podzielone

Mieszkańcy gminy chcą kanalizacji, ale mają podzielone zdania co do jej formy. - Dla mnie najlepsza wydaje się tylko klasyczna kanalizacja, czyli sieć rur z przesyłem do oczyszczalni ścieków - mówi mieszkaniec Janowca.

Nie chce się jednak przedstawić. Jego sąsiad przyznaje, że czeka na każdą formę skanalizowania wsi. - Leją te ścieki z szamb często gdzie popadnie. Niech w końcu nasze środowisko zacznie być chronione, nie ważne czy to będą rury czy też przydomowe nowoczesne szamba - mówi i również pragnie pozostać anonimowy.

Na chemiczną oczyszczalnię zdecydował się już Franciszek Pietrzak z Janowca. - Byli już u mnie i pomierzyli wszystko - cieszy się mężczyzna. Z takiej formy oczyszczania ścieków zadowolona jest również Ludwika Pietrzak.

- To bardzo dobre rozwiązanie, jak mamy marzyć o rurach kanalizacyjnych, to realna przydomowa kanalizacja jest bardzo dobra - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska