Makabra na drogach. Policyjne mondeo dwa razy mogło zostać staranowane. Pirat dostał 21 punktów karnych (wideo)

Post. Agnieszka Boguniewicz i sierż. sztab. Sławomir Przykaza patrolując krajową "trójkę" pod Zielona Góra dwa razy otarli się o nieszczęście. Zaczęło się od kierowcy volkswagena golfa. Zielony pojazd w ostatniej chwili dostrzegł sierż. sztab. Przykaza.

Golf wyprzedzał "na trzeciego" jadąc w kierunku Sulechowa nie zważając, że spycha innych kierowców na boki. Sierż. sztab. Przykaza odbił w prawo i tylko dzięki zjechaniu na pobocze nie doszło do tragedii. - Wracam z gór, spieszę się, bo żona jest w domu chora w ciężkim stanie - tłumaczył się kierowca spod Świebodzina. W aucie wiózł dwie dorosłe osoby i małe dziecko śpiące w foteliku.

Sierż. sztab. Przykaza ukarał kierowcę najwyższym mandatem 500 zł. Na jego konto trafiło też sześć punktów karnych. To kara za spowodowanie na drodze zagrożenia "innego niż kolizja", czyli wypadku.

Po chwili, kiedy mondeo ruszyło w kierunku Sulechowa, sierż. sztab. Przykaza znowu musiał ratować się ucieczką na prawe pobocze. Z naprzeciwka pędził 16-tonowy tir. Wyprzedzał "na trzeciego" kolumnę aut, w tym ciężarówek nie zwracając uwagi na to, że zmusza kierowców jadących z naprzeciwka do gwałtownego hamowania i ucieczki na pobocze.

Kierowca po zatrzymaniu powiedział: "...no, faktycznie jakieś auto zjechało na pobocze". To auto, to policyjne mondeo. Dostał 500 zł grzywny i sześć punktów karnych.

Kilka minut później sierż. sztab. Przykaza dostrzegł audi. Jechało w kierunku Nowej Soli na wysokości Zielonej Góry. Kierowca wyprzedził radiowóz jadąc pasem wyłączonym z ruchu w miejscu, gdzie jest zakaz wyprzedzania. W dodatku pędził 171 km. Dostał 500 zł i 21 punktów karnych. - Teraz to już będę bardzo uważał - powiedział wysiadając z mondeo z mandatem w ręku.