MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mają garby i bajoro

Stefan Cieśla
- Nogi można połamać na tym chodniku. A jak jest deszcz to w ogóle nie da się przejść, bo stoi woda.

Chcemy go przebudować, tylko miasto niech nam trochę pomoże - mówi Andrzej Musielak.

Jest przewodniczącym zarządu wspólnoty w bloku przy ul. Kazimierza Wielkiego 90-100. Chociaż wspólnota jest dopiero od sześciu lat, wszędzie widać rękę gospodarza. Blok jest ocieplony i wymalowany, dach naprawiony, klatka schodowa też pomalowana. Przed budynkiem nowa altana śmieciowa, wszędzie dużo kwiatów i zieleni.

Do szczęścia tylko chodnik

- Sami się rządzimy i o wszystko dbamy. To dawny blok wojskowy, ale przez dwadzieścia lat niczego nie zrobili. Chodnik wylany z betonu jest tak garbaty i popękany, że zdrowy może się potknąć, a co dopiero inwalida. Kobieta z wózkiem też musi się naszarpać. A po każdym deszczu stoi woda i aby wejść do klatek, musimy narzucać stare płytki chodnikowe - opisuje Lech Kowalewski z zarządu wspólnoty.

Od dwóch lat piszą do miasta, aby pomogło im w budowie chodnika. Pod ostatnią petycją podpisało się prawie pół setki lokatorów. - Zawsze nam odpisują, że nie mają pieniędzy i wpiszą do planu. A my nie chcemy pieniędzy, sami robotę sfinansujemy. Mamy dokumentację, razem z chodnikiem chcemy ułożyć polbruk na parkingu samochodowym, bo to piaszczyste i wyboiste klepisko. Całość ma kosztować 57 tys. zł, od miasta chcemy tylko, aby dało nam materiał - mówi Musielak.

W czynie, ale za rok

Ostatnio poprosili o pomoc radnego Edwarda Andrusyszyna. Na jego interpelację odpowiedział prezydent Tadeusz Jędrzejczak. ,,Chodnik nie jest ujęty w budżecie miasta na 2008 r.

Pomoc miasta może polegać na wspólnym wykonaniu remontu w ramach inicjatyw społecznych'' - odpisał radnemu. Takie inicjatywy zgłaszać należy w miejskim wydziale inwestycji. - W tym roku było na nie 135 tys. zł i są już podzielone, chyba że coś jeszcze dojdzie. Ale w przyszłym roku mogą dostać. Tylko niech napiszą wniosek, byle szybko - radzi Zdzisława Borowicka, która pilotuje takie inicjatywy. A. Musielak ma już następne plany.

- A jak zrobimy chodnik, zabierzemy się za ogródki pod oknami, aby były jeszcze piękniejsze - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska