Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciuszonek: byliśmy na strefie bezcłowej, ale nie piliśmy alkoholu

Daniel Sawicki
Daniel Sawicki
Wacław Maciuszonek, przewodniczący sejmiku lubuskiego odniósł się do doniesień medialnych opisanych w Tygodniku Do Rzeczy oraz w „Gazecie Lubuskiej”. Przypomnijmy, że Maciuszonek i radny Platformy Obywatelskiej Sebastian Ciemnoczołowski nie zdołali wsiąść do samolotu po zakończonej misji w Dubaju i przylecieć wyznaczonym rejsem do Polski.

Sprawę opisał jako pierwszy tygodnik Do Rzeczy sugerując, że powodem nie wpuszczenia obu polityków do samolotu mógł być pobyt w strefie wolnocłowej oraz spożycie napojów wywołujących w nadmiarze niestandardowe reakcje.

Z kolei pytany przez „Gazetę Lubuską” o dodatkowy lot i koszty związane z powrotem do Polski Maciuszonek odparł, że „to kto płacił nie jest najistotniejszą sprawą”.

Okazuje się jednak, że to nie koniec całej sprawy. Kilka dni temu na koncie społecznościowym urzędu marszałkowskiego pojawiło się oświadczenie Przewodniczącego Sejmiku Województwa Lubuskiego Wacława Maciuszonka, w którym odnosi się do ostatnich doniesień medialnych dotyczących powrotu z Dubaju.

W oświadczeniu czytamy m.in., że panowie radni przybyli na lotnisko w Dubaju w odpowiednim czasie. Zgodnie z procedurami przeszli wszystkie wymagane przed podróżą międzynarodową odprawy. Po czym, na około dwie godziny przed odlotem samolotu radni udali się do strefy wolnocłowej. Jak zaznacza Maciuszonek po powrocie ze strefy okazało się, że – w przeciwieństwie do tego typu sytuacji np. na europejskich lotniskach – bramka do przejścia na pokład została już zamknięta. Ta sytuacja w żaden sposób nie zniechęciła radnych i jak zauważa Maciuszonek nie mogąc skorzystać z planowanego lotu, radni dokonali rezerwacji na kolejny.

„Z własnych pieniędzy opłaciliśmy lot, zmieniliśmy terminal i wylecieliśmy z Dubaju kolejnym samolotem. Organizacja podróży nie była łatwa, bo wszystko działo się w bardzo krótkim czasie” – opisuje sytuację przewodniczący. W związku z tym szef sejmiku lubuskiego nie życzy sobie, aby pojawiały się sugestie iż spóźnienie na samolot było spowodowane spożywaniem alkoholu. „Takie stwierdzenia są nieprawdziwe, krzywdzące i szkalujące. A osoby, które upubliczniają takie informacje powinny się liczyć z natychmiastową reakcją prawną.” - kończy oświadczenie Maciuszonek. Wczoraj do tematu feralnego powrotu z Dubaju wrócił tygodnik Do Rzeczy. Tygodnik stawia publiczne pytania, kto zapłacił za przelot do Polski oraz za przejazd z lotniska (jak sugeruje tygodnik z Katowic) do domu. Nie wiadomo bowiem, jakim środkiem transportu radni dojechali na Ziemię Lubuską

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska