- Czujesz się kobietą?
- (śmiech). Nie. Jestem normalnym facetem.
- To skąd pomysł, by wystartować w konkursie adresowanym do płci pięknej?
- Przeanalizowałem dokładnie regulamin. W żadnym punkcie nie jest napisane, że w konkursie mogą startować wyłącznie dziewczyny. A skoro takiego zapisu nie ma, to facet też ma prawo wziąć w nim udział. W końcu mamy równouprawnienie.
- No, ale w regulaminie jest napisane wyraźnie "miss", a nie "mister" podwiązki.
- Nie szkodzi. Ale nie jest napisane, że to wyłącznie konkurs dla kobiet.
- Sam wpadłeś na ten szalony pomysł?
- To wyszło przez przypadek. Nie miałem pojęcia, że gazeta taki konkurs organizuje. Na jednej z lekcji któraś z dziewczyn wywołała ten temat. Wtedy dla żartu wypaliłem, że też się zgłoszę. Nauczycielka od angielskiego stwierdziła, że to świetny pomysł. Cała klasa też temu przyklasnęła. Zmobilizowała mnie koleżanka z ławy szkolnej, Natalia Kowalik, która wcześniej wysłała swoje zgłoszenie. Tak więc teraz konkurujemy ze sobą (śmiech).
- A zdjęcie z podwiązką, które nam przysłałeś?
- Zrobiłem je na studniówce, przed feriami. Jeszcze wtedy nie miałem pojęcia o konkursie. Z kumplami zrobiliśmy dowcip, dziewczyny pożyczyły nam czerwone podwiązki, my je założyliśmy...
- A co o twoim zgłoszeniu myślą rodzice i dziewczyna?
- Kibicują mi. Stwierdzili, że to fajny pomysł.
- Myślisz, że masz szanse zostać naszą Miss Podwiązka 2010?
- Myślę, że szanse mam duże. Nie boję się konkurować z dziewczynami. Liczę na poczucie humoru interneutów. Mam nadzieję, że będą na mnie głosować.
- A jeśli wygrasz, to co?
- To będzie super. Na wycieczkę zabiorę dziewczynę i ona zamiast mnie pójdzie do salonu fryzjerskiego, bo ja o włosy nie dbam.
- Przyznam, że pomysły masz szalone. Pewnie artysta jest z ciebie.
- Uwielbiam muzykę, zwłaszcza alternatywną. I taką też od półtora roku gramy z kumplami w zespole The Drifters. Próby mamy u perkusisty w domu, ja gram na gitarze elektrycznej. Mieliśmy już kilka występów w pubie Va Bank w Sulechowie i w liceum. Zajęliśmy też drugie miejsce w konkursie młodych twórców w Sulechowskim Domu Kultury.
- Stawiasz w przyszłości na karierę w show-biznesie?
- Nie. Chciałbym zostać nauczycielem angielskiego lub szkolnym pedagogiem. Albo policjantem, bo to moje marzenie z dzieciństwa.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?