Łukaszenka na spotkaniu z Putinem groził Polsce. "Wagnerowcy proszą o wycieczkę do Warszawy i Rzeszowa"

Białoruski dyktator przybył do Petersburga w nocy z soboty na niedzielę. Jego wizyta w Federacji Rosyjskiej została zaplanowana na dwa dni. Już w niedzielę spotkał się jednak z Władimirem Putinem.

Na rozmowę z prezydentem Rosji Alaksandr Łukaszenka przyniósł mapę przerzutu polskich wojsk w pobliże granicy z Białorusią. Podkreślając, że jedna z polskich brygad znajduje się 40 kilometrów od Brześcia, a druga ok. 100 kilometrów od Grodna, przekonywał, że to plan polskiej agresji na jego kraj.

W rzeczywistości przeniesienie jednostek wojskowych na wschód, zarządzona przez ministra obrony Mariusza Błaszczaka, ma na celu wzmocnienie polskiej granicy w obliczy przybycia na terytorium Białorusi najemników w z Grupy Wagnera.

Temat wagnerowców również pojawił się w wypowiedzi Łukaszenki i to w kontekście groźby pod adresem Polski. Prezydent Białorusi stwierdził, że najemnicy z Grupy Wagnera proszą go o pozwolenie na "wycieczkę do Warszawy i Rzeszowa".

– Może nie powinienem tego mówić, ale powiem. Wagnerowie zaczęli nas stresować, mówią: "chcemy jechać na Zachód. Pozwól nam jechać". Powiedziałem, dlaczego chcecie jechać na Zachód? "No, żeby pojechać na wycieczkę do Warszawy, do Rzeszowa" – powiedział Łukaszenka.

– Walczyli pod Bachmutem, wiedzą, skąd pochodzi sprzęt wojskowy. Mają to w sobie: Rzeszów to kłopoty. Oczywiście trzymam ich w centrum Białorusi, tak jak się umawialiśmy. Nie chciałbym ich tam przenosić. Bo ich nastroje są złe. I trzeba im przyznać, że wiedzą, co się dzieje wokół Państwa Związkowego – kontynuował.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

W rozmowie z Putinem Łukaszenka po raz kolejny powielał też kłamstwa o planach Warszawy dotyczących podzielenia Ukrainy i zagarnięcia jej zachodniej części. Według niego, ma być prezent dla Polski za "aktywny udział Polaków w operacji przeciwko wojskom Rosyjskiej Federacji".

Podzielił się też z rosyjskim przywódcą rzekomym planem Zachodu, w myśl którego Ukraina zostanie przyjęta do NATO, ale "częściami". Zapowiedział, że w tej sytuacji ludność zachodniej Ukrainy będzie mogła liczyć na wsparcie i pomoc Mińska, jeśli o takowe poprosi.

belsat.eu, Onet.pl, rmf24.pl

dś