Wody w Odrze przybywa i w ludziach wzrasta obawa o kolejne zniszczenia, jakie pozostawia po sobie woda. Szczególnie wśród działkowiczów i mieszkańców bloków przy ul. Brzozowej oraz Piotra Skargi.
- Już ponieśliśmy duże straty na działkach i w garażach. Władza tylko dużo mówi, obiecuje, ale nic nie robi. Jak ktoś uważa, że to jest teren zalewowy, to niech odda go nam za darmo. Wtedy będziemy gospodarować na własne ryzyko. A skoro za wszystko się płaci, to niech dbają o te tereny - irytuje się mieszkaniec jednego z bloków.
Prezes tamtejszej spółdzielni mieszkaniowej problem widzi nieco inaczej. - Osobiście nie mam większych obaw. Powódź raczej nam nie grozi. Głównym problemem jest droga. Na ulicy Wodnej zawsze był duży ruch. Teraz przejazdu nie ma. Dziwi mnie, że w naszym kraju nie opracowuje się planów, na podstawie poziomu terenu i wysokości fali nie przewidują, gdzie ewentualnie może wedrzeć się woda. To pozwoliłoby się lepiej na wszystko przyszykować i chronić w pierwszej kolejności najbardziej newralgiczne punkty.
Zarówno remont wału, jak i drogi jest na etapie składnia potrzebnych dokumentów.
- W najbliższym czasie żadnych prac na ul. Wodnej nie będzie, ponieważ most musi być zbudowany od nowa. A to są ogromne koszty. Rozpoczął się dopiero etap projektowy - informuje Wiesław Staruch, kierownik Powiatowego Zarządu Dróg w Nowej Soli.
- Składamy wnioski o uzyskanie pieniędzy na remont. W tej chwili nie ma ani grosza. Trzeba pamiętać, że do naprawy jest wał w Bytomiu Odrzańskim. Chcielibyśmy, aby do listopada tego roku remont został zakończony. W tym tygodniu zostaną rozpoczęte doraźne prace mające na celu podsypanie i wyciągnięcie do góry krawędzi wyrwy - uspokaja Józef Malicki, kierownik nowosolskiego inspektoratu Lubuskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?