Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludowa atmosfera

(jaz)
Wszyscy uczestnicy festiwalu doskonale się znają. Stąd nie był dla nich problemem spontaniczny, wspólny występ na zakończenie szprotawskiej imprezy.
Wszyscy uczestnicy festiwalu doskonale się znają. Stąd nie był dla nich problemem spontaniczny, wspólny występ na zakończenie szprotawskiej imprezy. fot. Zbigniew Janicki
Po raz czternasty w mieście odbyło się prawdziwe muzyczne święto. Zespoły folklorystyczne z całej Polski prezentowały swoje dzieła.

Na liście zgłoszeń były grupy reprezentujące różne style i pochodzące z wielu miejsc, od województwa zachodniopomorskiego po podkarpackie.

Szprotawski festiwal od lat cieszy się powodzeniem. Tym razem swoje nagrania nadesłało 79 zespołów, a do występów zakwalifikowało się 38 grup z 11 województw. Z lubuskiego pokazało się 13 grup. - Takich festiwali powinno być jak najwięcej. Przede wszystkim promowana jest kultura ludowa, która zamiera - podkreśla żagański historyk Mirosław Delost.

Piękne stroje

Przez weekend w Szprotawie były przeróżne tańce i pieśni ludowe, zwłaszcza biesiadne. - Dla mnie jest to odskocznia od tego, co się spotyka w radiu i telewizji. Na tej imprezie widać, że polskie zespoły mają się czym poszczycić. Występujące tu grupy są bardzo autentyczne, widać wysoki poziom artystyczny - ocenił Marek Rzeszowski. Żaganianin przyjechał na festiwal z synami. - Fajnie jest - krótko podsumowali 11-letni Szymon i 8-letni Kacper.

Było także sporo młodzieży, która pamięta o folklorze. - Podoba nam się tutaj atmosfera, wysoki poziom zespołów i piękne stroje - mówiły Daria Kuśmirek i Gosia Jagoda z Górzyna koło Lubska.

Przekazywać tradycje

- Jesteśmy młodzi i staramy się czegoś nauczyć czegoś nowego - tłumaczyli Ania i Rafał Luzarowscy z zespołu Trelinki ze Szprotawy.

A było z kogo brać przykład. - Szprotawy nigdy nie odpuszczamy. Byliśmy w Złotowie i Kazimierzu nad Wisłą. Ale tak naprawdę, to nieprzeciętna atmosfera jest właśnie w Szprotawie - podkreślali Maria Markowska i Andrzej Kapusta.

Członkowie zespołu "Rozśpiewana Gromada" z Przeworska koło Karpacza na festiwalu są szósty raz. - Za wszelką cenę staramy się zachować tradycje i przekazywać je z pokolenia na pokolenie - dodają.

Mimo wieli występów, zespołom ciągle towarzyszyła trema. Tak było np. w grupie Wrzosy z Siecieborzyc. Długo trwały konsultacje i powtórka tekstów. - Staramy się jak wypaść najlepiej - wyjaśniali Jadwiga Turek, Halina Kacprzak i Zdzisław Paprocki.

Ostatecznie przyznano sporo nagród i wyróżnień. Lauretami z województwa lubuskiego zostali Trelinki i Obrzanie (Trzciel), wyróżnienia otrzymały grupy Mała Tęcza (Olbrachtów), Wrzosy, Kałyna (Zielona Góra), Dojrzałe Kłosy (Szprotawa), Gubińskie Łużyczanki (Gubin) i Ćródełko (Wichów).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska