Według rządowych założeń sześciolatki do szkół mają pójść 1 września 2014 r. By opowiedzieć, jak do tego przygotowane są placówki w naszym regionie, lubuska kurator oświaty Bogna Ferensztajn przyjechała do Szkoły Podstawowej nr 1 w Drezdenku. Miejsce nie było przypadkowe.
Placówka mieści się w poniemieckim budynku, odremontowanym za 6 mln zł. Do pierwszej klasy w tym roku szkolnym chodzi tu 12 sześciolatków. Ich sale znajdują się na parterze. Maluchy mają tu przystosowane do ich wieku gabinety. Niskie ławki, niskie krzesełka, a w każdej sali oprócz typowo szkolnych mebli jest też miejsce do rekreacji. To najczęściej kilkanaście metrów kwadratowych wykładziny, na której dzieci mogą usiąść i najzwyczajniej w świecie się pobawić. Do zabawy mają też mnóstwo innych przedmiotów, nawet tor przeszkód.
Przeczytaj też: Nauczyciele mają dość! Będą protestować
Drezdenecka podstawówka znalazła się jednak na cenzurowanym. Dokładnie - w raporcie "Szkolna rzeczywistość 2013/2014". Został przygotowany w ramach akcji "Ratujmy maluchy" skupiającej rodziców, którzy nie zgadzają się, by posyłać dzieci wcześniej do szkoły. Placówka w Drezdenku została wskazana jako ta, która nie jest przygotowana do przyjęcia sześciolatków. Powód? "Ubikacje są piętro wyżej od klas pierwszaków. Pracownia komputerowa jest tak wyposażona, że dwoje dzieci siedzi przed jednym komputerem" - brzmią zarzuty.
Więcej o tej sprawie przeczytasz w czwartek (7 listopada) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Kup aktualne wydanie "Gazety Lubuskiej" w wersji elektronicznej. Wyślij SMS o treści EGL na numer 72466 (koszt SMS-a to 2,46 zł). Otrzymany kod aktywuj na stronie **
www.e-lubuska.pl**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?