Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubuscy rolnicy podsumowują. Tegoroczne żniwa jedne z najtrudniejszych. Była susza, potem deszcze

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Wideo
od 16 lat
Koniec sierpnia, to też koniec żniw. Jak wypadły w Lubuskiem? – Do suszy nigdy się nie przyzwyczaimy, bo susza znaczy klęska w naszej produkcji. Żniwa były trudne. Piąty rok z rzędu mieliśmy suszę – mówi Stanisław Myśliwiec, prezes Lubuskiej Izby Rolniczej.

Koniec żniw w Lubuskiem. Jakie były?

Jeszcze na początku sierpnia minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus informował na antenie TVP1, że w województwach zachodnich i północnych, susza jest bardzo widoczna i plony będą niższe. Teraz żniwa dobiegają końca, lubuscy rolnicy przyznają, że były bardzo trudne.

– Do suszy nigdy się nie przyzwyczaimy, bo susza znaczy klęska w naszej produkcji. Żniwa były trudne. Piąty rok z rzędu mieliśmy suszę – mówi Stanisław Myśliwiec, prezes Lubuskiej Izby Rolniczej. – Były rejony, w których straty sięgały 80 procent, były też rejony, w których można powiedzieć, że nie było zbyt wiele tych strat. Oczekiwanie na decyzję ministerstwa, która mówiła nam, że jest ogłoszona susza, spowodowała, że rolnicy wstrzymywali się ze żniwami, a po 23 lipca przyszły opady, i to co, było jeszcze do zebrania stało się nagle zbożem paszowym. Jeśli nie susza, to deszcze nam zabrały jakikolwiek dochód, który mogliśmy osiągnąć z gospodarstwa z naszej rocznej pracy.

Prezes izby przyznaje, że to jedne z trudniejszych żniw. – Zwłaszcza, że zbóż jarych praktycznie nigdzie nie zebraliśmy, zostały one przeorane. Zboża zimowe w maju pokazywały, że będą piękne i słoma taka była. Ale niestety, ziarno było nieukształtowane, zaschnięte, bardzo słabe – przypomina S. Myśliwiec. – Jeżeli dziś bierzemy te parametry, ale i cenę, jaką można uzyskać, to się różnie kształtuje od 740 do 900 zł za pszenicę, a koszt wyprodukowania jest 1100 złotych. To proszę zobaczyć, jak my rolnicy możemy cieszyć się z tegorocznych żniw. To jest następny rok, w którym ponieśliśmy klęskę.

Zboże w Lubuskiem. Ceny

Rolników dziwią też ceny zbóż. – Na przednówku pszenica była po 1500 zł, a podczas żniw już była znacznie tańsza – słyszymy.

– Była susza, potem deszcz padał. Przez tyle lat, to wydaje mi się, że to pierwsze takie ciężkie żniwa były – zauważa Danuta Wilk ze Starych Dzieduszyc w gm. Witnica.

Mąż pani Danuty, Zygmunt Wilk wyjaśnia, że rolnictwo to specyficzna dziedzina, z tego względu, że decyduje aura, raz deszcze są, raz susza. – Ale my pracując ciężko, mamy z tego satysfakcję. Są trudności, ale te trudności każdy musi pokonywać. Jesteśmy rolnikami i dajemy sobie z tym radę – podkreśla.

Żniwa w Lubuskiem. Komisje suszowe

W regionie powołane zostały komisje suszowe. – To dzisiaj system elektroniczny wycenia straty. Ale minister rolnictwa otworzył możliwość również dokonywania ocen przez komisje suszowe, rolnicy mają możliwość w miarę dokładnego szacowania szkód i zgodnie z uzasadnieniem pole do wspierania rolników jest otwarte – zapewnia wicewojewoda Wojciech Perczak. – To szacowanie jest o tyle ważne, że w wymiarze szerszym obszarowo, czy dłuższym czasowo, nie wiadomo, jakie susza wyrządziła szkody. Trudno to określić w wymiarze wojewódzkim, więc te komisje są bardzo ważne. System potrafi w miarę dobrze oszacować, jeśli się dobrze dane wprowadzi, ale rolnicy czasem wolą jeszcze, aby to doszacowanie komisyjne było. Przeszkód nie ma, minister dopuszcza taką możliwość.

Czytaj też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska