Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubuscy politycy komentują wynik I tury wyborów prezydenckich

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Poseł Jerzy Materna z Prawa i Sprawiedliwości
Poseł Jerzy Materna z Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Kapała
W niedzielę, 28 czerwca, o godz. 21.00 poznaliśmy pierwsze sondażowe wyniki I tury wyborów prezydenckich. Lubuscy politycy "na gorąco" podzielili się z nami swoimi wrażeniami. Kto jest zadowolony a dla kogo jest to smutny dzień?

Wyniki I tury wyborów prezydenckich

Według wyników sondażowych, które przedstawiło TVP Andrzej Duda, zdobył 41,8 proc. głosów, Rafał Trzaskowski 30,4 proc., Szymon Hołownia 13,3 proc., Krzysztof Bosak 7,4 proc., Robert Biedroń 2,9 proc., Władysław Kosiniak-Kamysz 2,6 proc. natomiast wszyscy pozostali kandydaci razem wzięci ok. 1,6 proc.

Jak lubuscy politycy komentują pierwsze sondażowe wyniki wyborcze? – Ważne, że pan prezydent Andrzej Duda przekroczył granicę 40 proc. Uważam, że wygra w drugiej turze. Musi! Nie ma innego wyjścia – twierdzi poseł Jerzy Materna z PiS. - Proszę zwrócić uwagę na również dobry rezultat Krzysztofa Bosaka. To są potencjalni wyborcy, którzy w II turze mogą zagłosować na kandydata prawicy - przekonuje nasz rozmówca.

Z kolei poseł Waldemar Sługocki, szef lubuski struktur Platformy Obywatelskiej podkreśla, że Rafał Trzaskowski jest na fali wznoszącej. – Wynik pierwszej tury uważam za dobry. Pan prezydent Duda wyczerpał już swój potencjał, ciężko będzie mu poszerzyć elektorat. Z kolei nasz kandydat cały czas idzie do góry, może przekonać do siebie nowe osoby. Przed nami teraz dwa tygodnie, podczas których będziemy ciężko pracować, aby to Rafał Trzaskowski został przyszłym prezydentem Polski. W tej kwestii jestem optymistą – dodaje Sługocki.

Zadowolony z rezultatu Krzysztofa Boska jest poseł Krystian Kamiński z Konfederacji. – Zdobyliśmy ok. 100 tys. więcej głosów niż w wyborach parlamentarnych. 7,4 proc. to świetny rezultat. Jeśli spojrzymy na wynik kandydata PSL lub Lewicy to ewidentnie widać, że jesteśmy już trzecią siłą na polskiej scenie politycznej. Wiele osób uważało po wyborach, że Konfederacja szybko zniknie, a tymczasem jedynie się umacniamy – podkreśla Kamiński.

Jeśli spojrzymy na wynik kandydata PSL lub Lewicy to ewidentnie widać, że jesteśmy już trzecią siłą na polskiej scenie politycznej.

Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy przyznaje, że jest nieco zawiedziona wynikami. - Mogłoby być trochę lepiej - przyznaje lubuska posłanka. - Nawet rzeczy trudne robi się szybko, dopiero niemożliwe wymagają trochę czasu. Lewica postawiła na rzecz niemożliwą. Po kilkunastu latach rządów prawicy pobożnej lub prawicy ostentacyjnie pobożnej, społeczeństwo wyznające przecież progresywne poglądy, bo to widać w badaniach opinii publicznej, uznało, że jeszcze nie czas na progresywnego kandydata, że nie ma szans. No i jesteśmy w klinczu POPIS-u, przy zerojedynkowych wyborach elektorat anty-PIS oddal bezpieczny głos, nie wierząc, że uda się z tego klinczu wyjść. Duopol jest konfliktogenny. Mamy trzy lata, by te mury między skłóconym społeczeństwem zburzyć. Wierze, ze się uda - mówi Kucharska-Dziedzic.

Na mocny konflikt między PO i PiS polaryzujący Polaków zwraca uwagę, również posłanka Jolanta Fedak z PSL. - Niestety, ale nasz kandydat na tym traci. Jestem zawiedziona tymi wynikami, ale Władysław Kosiniak-Kamysz to polityk młody. Jestem przekonana, że może wyciągnąć z tego wnioski i wrócić w kolejnych wyborach jeszcze silniejszy - twierdzi szefowa lubuskich ludowców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska