MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lodowa ruletka na drogach kręci kołami samochodów

Michał Kurowicki 68 387 52 87 [email protected]
Ireneusz Wilimberg podczas tegorocznej zimy, na lokalnej drodze wyciągnął już kilka uwięzionych w śniegu pojazdów. Często bardzo ślisko jest także na krajowej trójce za Nowym Miasteczkiem.
Ireneusz Wilimberg podczas tegorocznej zimy, na lokalnej drodze wyciągnął już kilka uwięzionych w śniegu pojazdów. Często bardzo ślisko jest także na krajowej trójce za Nowym Miasteczkiem.
Tegoroczna zima na razie nie odpuszcza. Kierowcy mają duże problemy z poruszaniem się po śliskich drogach. Kłopoty są nawet na ,,krajówkach". Ale naprawdę dramatyczna sytuacja panuje na niektórych drogach lokalnych.

- W ostatni czwartek moja żona jechała autobusem do pracy - opowiada Zbigniew Sojka, sołtys Niecieczy. - Około dziesiątej wieczorem utknął on w zaspie pomiędzy miejscowościami Wierzbnice i Popowo. Przez wiele godzin, nikt nie był w stanie wyciągnąć go z tej pułapki - dodaje. - Dopiero w piątek rano, przysłany przez gminę Bytom Odrzański pojazd wydobył go ze śniegu.

Co przeżyli pasażerowie? O tym aż strach pisać. W mroźną noc spędzili w autobusie dziesięć godzin. - Trzech z nich poszło piechotą do oddalonego o kilka kilometrów Miłakowa - relacjonuje Z. Sojka. - Żona zdecydowała się zostać w autobusie. Kierowca ogrzewał cały czas pojazd. Niestety, po kilku godzinach skończyło się paliwo. Ogrzewanie przestało działać. Ostatnie godziny spędzili w arktycznych warunkach. Nie życzę nikomu przeżycia czegoś takiego - kończy.

- Na drogę między Wierzbnicami a Popowem, gdzie utknął autobus wysłaliśmy w sobotę tzw. ,,równiarkę" - mówi Andrzej Szymański z Powiatowego Zarządu Dróg w Nowej Soli. - Akcję powtórzyliśmy dzisiaj i na razie tamten odcinek jest przejezdny.

Lokalne drogi w powiecie są w miarę możliwości odśnieżane. Najgorsza sytuacja panuje w miejscach większych wzniesień. - Na tych pagórkach, najbardziej nawiewa śnieg z pól i dlatego, co roku jest tam tragedia - mówi Ireneusz Wilimberg sołtys Miłakowa, którego spotkałem, gdy wyciągał uwięziony w śniegu pojazd. - Górka za Popowem to już słynne miejsce. W tym roku, uwalniałem stamtąd już kilka samochodów.

Problemy są też na ,krajówce" za Nowym Miasteczkiem. Tam jak zrobi się ślisko, ciężarówki często nie są w stanie podjechać i robi się niebezpiecznie. - Cały czas nadzorujemy tę górkę - mówi st. sierż. Paweł Gutowski z nowosolskiej policji. - Od początku tego tygodnia jest przejezdna. Ruch odbywa się płynnie - informuje. - Rano mieliśmy tylko jedno zgłoszenie. Chodziło o starą trójkę, w okolicach Otynia. Poinformowano nas, że jest bardzo oblodzona. Następnie przekazaliśmy tę informację do urzędy gminy w Otyniu.

W otyńskim urzędzie sprawdzono oblodzenie drogi. - Pojechałem tam o 7.30 i najgorsza sytuacja panowała na 600-metrowym odcinku w Niedoradzu - mówi Henryk Radecki z urzędu gminy w Otyniu. - Było bardzo ślisko, a ponieważ to droga powiatowa, zgłosiłem problem do nich.
- Zaraz po otrzymaniu sygnału, wysłaliśmy do Niedoradza solarkę - poinformował A. Szymański z PZD Nowa Sól. - W tym samym czasie do Ługów i Bobrownik pojechały piaskarki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska