- Łowi pan pod lodem?
- Kiedyś łowiłem, ale od kilku lat już tego nie robię. Takie wędkowanie jest zbyt niebezpieczne, bo ostatnimi laty nie było siarczystych mrozów i zazwyczaj lód był na to zbyt słaby. Musi mieć co najmniej dziesięć centymetrów. Należy pamiętać, że najbardziej wytrzymały jest lód przeźroczysty. Mlecznobiały i zasypany śniegiem, jest słabszy. Dlatego łowienie na takiej tafli może być ryzykowne. Warto zabrać ze sobą linkę.
- Jakie są żelazne zasady łowienia pod lodem?
- Nie należy wybierać się na ryby samemu. W dwóch, trzech zawsze możemy liczyć na pomoc kolegów. Przerębli nie powinno się wyrąbywać siekierami. Należy je wiercić specjalnymi świdrami. Warto w nie zainwestować 100, czy 200 złotych. Przeręble muszą być oddalone o minimum dziesięć metrów. Możemy łowić tylko na jedną wędkę, która powinna mieć co najmniej 30 centymetrów długości. Pod lodem nie można łowić na martwe czy żywe ryby używane jako przynęty. To zabronione. Po zakończeniu łowienia należy oznakować przerębel. Na przykład kępą trzciny, czy gałęzią.
- O czym jeszcze należy pamiętać?
- Rzeki zamarzają wolniej od jezior, dlatego pokrywa lodowa jest na nich cieńsza i nieregularna. Tam gdzie rzeka ma silniejszy nurt, lód jest słabszy. Podobnie jest na tak zwanych oparzeliskach na wodach stojących. Na przykład przy ujściach rzek, czy podwodnych źródłach. Nawet kilka dni siarczystych mrozów nie gwarantują, że możemy bezpiecznie łowić. To podstawowa zasada. Tak jak sprawdzenie wytrzymałości lodu przed rozpoczęciem wędkowania.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?