Licealiści ze Zbąszynia - w Izraelu

Ciekawe miejsce. Warto było zrobić tutaj zdjęcie.
(fot. Archiwum LO Garczyńskiego)

Oto jak wizytę w Izraelu opisują uczeniowie Garczyńskiego: Kinga Bielaszewska, Daria Wachońska i Mikołaj Opic.

Pod hasłem projektu: "Sztuka łączy kultury" opuściliśmy Zbąszyń i wybraliśmy się do magicznego Ashdod. Po około 13 godzinach spędzonych w podróży dotarliśmy do Tel Avivu, gdzie już czekali na nas nasi nowi przyjaciele. Od pierwszych chwil dało się zauważyć, że są oni niezwykle otwarci. Po spotkaniu u goszczących nas rodzin i rozpakowaniu walizek mieliśmy trochę czasu aby bliżej poznać naszych partnerów z Izraela.

Zobacz też Winobranie 2013 - informacje o święcie wina

W wieczornych godzinach w ramach naszego projektu rozpoczęliśmy warsztaty, w czasie których głównym tematem była sztuka i wszystkie jej aspekty. Od fotografii po architekturę, performance i wyroby hand-made. Dzięki tym ostatnim robiliśmy noworoczne izraelskie kartki i tworzyliśmy tradycyjne "łapki" szczęścia, które stały się naszymi breloczkami.

Każdy z naszych dni rozpoczynał się i kończył na zajęciach artystycznych. Piątek jednak był dniem dodatkowo doświadczającym. Uczestniczyliśmy bowiem w nieodłącznym elemencie religii judaizmu - szabacie.

Kolejnym punktem związanym z realizacja projektu było zwiedzanie Ashdod - śladami rzeźb Barucha Winda. Dwóch starszych panów polskiego pochodzenia, w szczególnie ciekawy sposób opowiadało nam o swoich przeżyciach związanych z opuszczeniem ojczyzny i rozpoczęciem życia w nowym kraju, a w późniejszym czasie rozpoczęciem swojej historii ze sztuką. Zostaliśmy także zaproszeni do domu artysty, który od pierwszych chwil zaskakiwał nas swoim wnętrzem.

Nieodzownym elementem naszego pobytu w Izraelu było zwiedzanie. Jego kluczowym elementem okazała się Jerozolima. W czasie zwiedzania muzeum Yad Vashem, każdy zmuszony był do refleksji. Jest to największy ośrodek upamiętniający zbrodnię holocaustu w czasie II Wojny Światowej. Przedmioty i zdjęcia znajdujące się w tym obiekcie nawołują, iż pamięć o ofiarach zagłady Żydów nie zaginie.

Następnym emocjonującym punktem była Stara Jerozolima. W mieście Dawida fascynujące było przejście tunelem Szilo, wypełnionym wodą. Pobyt w Jerozolimie nie mógł obyć się bez zadumy przy Ścianie Płaczu. Niezwykle duchowym przeżyciem dla naszej dziesiątki była chwila spędzona w Bazylice Grobu Pańskiego.

Następnego dnia naszym celem był Tel Aviv, Yaffa i Muzeum Ilana Goor.
Oczywiście oprócz zwiedzania, znaleźliśmy też czas dla siebie. Spędziliśmy cudowne chwile z naszymi przyjaciółmi. Chyba nikt nie spodziewał się, że przez kilka dni uda nam się tak zżyć z ludźmi, których spotkaliśmy po raz pierwszy. Izraelscy rówieśnicy okazali się być nam tak bliscy, że nawet obawa bariery językowej była zbędna. Atmosfera, którą wspólnie stworzyliśmy pozwoliła nam na otworzenie się na nowe doświadczenia i znajomości.

Po tych 6 dniach spędzonych w Ashdod przyszedł czas na rozstanie. Morze łez, zarówno smutku jak i szczęścia wylaliśmy w czasie pożegnalnej kolacji. Izraelska grupa zorganizowała nam pożegnanie, którego nie zapomnimy do końca życia.

Usatysfakcjonowani i zmęczeni długą podróżą wróciliśmy do Zbąszynia.
Teraz pozostaje nam oczekiwanie i odliczanie czasu do ich przyjazdu do Polski.