MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz, sprawca wypadku pod Zieloną Górą jest w celi. Prokurator złożył zażalenie na decyzję sądu o kaucji

(pij)
fot. Piotr Jędzura
Prokurator złożył zażalenie na decyzję sądu dotyczącą kaucji, po której wpłaceniu lekarz wyjdzie z aresztu. Zgłosiła się osoba, która zamierza wpłacić 40 tys. zł kaucji.

- Uważamy, że nie powinno być mowy o kaucji. Sprawa jest poważna, osoba z nami nie współpracuje. Obawiamy się matactwa, dlatego powinien przebywać w areszcie - tłumaczy prokurator Kazimierz Rubaszewski, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.

Tymczasem zgłosiła się osoba, która zamierza wpłacić 40 tys. zł kaucji. Po jej wpłaceniu lekarz wyjdzie z aresztu. Jeżeli pieniądze zostaną dziś wpłacone, to anestezjolog z celi wyjdzie jutro.

Przypomnijmy. Anestezjolog jest sprawcą wypadku pod Świdnicą koło Zielonej Góry. Doszło do niego we wtorek po tym, jak lekarz uciekał policji. Wcześniej pił alkohol na jednej ze stacji benzynowych pod miastem. Policję poinformowała o tym anonimowa osoba.

Subaru prowadzone przez lekarza rozbiło peugeota. Dwie osoby w ciężkim stanie zostały zabrane do szpitala w Zielonej Górze. Jedna podczas reanimacji traciła oddech.

Od Tomasza T. była wyraźnie wyczuwalna woń alkoholu, zachowywał się on również jak pijana osoba. Odmówił policji dmuchnięcia w alkomat.

Po wielu perypetiach policjanci zawieźli go na pobranie krwi do szpitala w Nowej Soli. W Zielonej Górze to się nie udało, bo personel izby przyjęć tłumaczył się innymi ważnymi obowiązkami. Czy mówili prawdę? Sprawdzi to prokuratura. Postępowanie w tej sprawie jest już prowadzone.
Na wyniki analizy krwi poczekamy kilka tygodni.

Zaraz po wypadku Tomasz T. zachowywał się agresywnie w stosunku do policjantów. Obrażał i wyzywał funkcjonariuszkę. Chciał kopnąć policjanta. Nie stosował się do poleceń mundurowych. W końcu został zakuty w kajdanki.

Lekarzowi grozi kara od 4,5 do nawet ośmiu lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska