Po czwartkowej (24 czerwca) porażce na wyjeździe 1:3 młodzi piłkarze Lechii Zielona Góra mieli realne szanse na awans do Centralnej Ligi Juniorów U15, ale w rewanżu u siebie musieli wygrać przynajmniej 2:0, a gdyby stracili bramkę, to wyżej. Pierwsza połowa dawała nadzieję. Wprawdzie zakończyła się wynikiem 0:0, ale gospodarze mieli swoje okazje.
Obejrzyj wideo: Lechia Zielona Góra - Odra Opole 0:3 (0:0). Akcja Lechii
Po przerwie Odra Opole odarła miejscowych ze złudzeń. W bardzo krótkim odstępie czasu strzeliła dwa gole, a później dołożyła trzeciego. Lechii nie udało się zdobyć choćby honorowej bramki.
Kapitan Dawid Dębski: Zdecydowały nasze błędy
- Odra nie była lepszą drużyną. Zdecydowały nasze błędy indywidualne. Bramkarz popełnił błąd i w Opolu, i tu. Nie wykorzystujemy też sytuacji. W pierwszej połowie mieliśmy ich kilka. Niestety, przegraliśmy - skomentował Dawid Dębski, kapitan Lechii Zielona Góra.
- Musieliśmy wygrać ten mecz przynajmniej 2:0. Niestety, nie udało się nam. Nie wykorzystaliśmy sytuacji, nie strzeliliśmy żadnej bramki - dodał kapitan Dębski.
Trener Mateusz Reus: Liczyliśmy na jedną, dwie bramki do przerwy
- Chcieliśmy coś zmienić. Poszliśmy wyżej. Liczyliśmy na jedną, dwie bramki do przerwy i sytuacje ku temu były. Niestety, nie wykorzystaliśmy ich i skończyło się tak, jak się skończyło... - stwierdził Mateusz Reus, trener Lechii Zielona Góra.
Obejrzyj wideo: Lechia Zielona Góra - Odra Opole 0:3 (0:0). Trener dziękuje zawodnikom
- Odra to silny zespół, natomiast bramki straciliśmy po prostych środkach przeciwnika. To nie były akcje wielopodaniowe. I nad tym trzeba pracować, bo gdzieś koncentracji zabraknie przez sekundę i tak nas przeciwnik trafia - przyznał trener Reus.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?