MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań rzucony na kolana, Legia Warszawa wygrała aż 7:1

Piotr Jędzura 0 68 324 88 80 [email protected]
- Gola, gola, Legia, Legia, gola, gola! - krzyczeli kibice w Warszawie
- Gola, gola, Legia, Legia, gola, gola! - krzyczeli kibice w Warszawie fot. Piotr Jędzura
Kilka tysięcy widzów oglądało pierwszy w Polsce mecz Legii Warszawa z Lechem Poznań rozegrany na elektronicznej murawie FIFA 09. Fani dopingowali tak, że hala aż się trzęsła.

- Tu Warszawa, witamy Poznań - mówił spiker w hali na Ursynowie. Po chwili zgłosiła się gotowa do walki stolica Wielkopolski.

Pierwszy raz czołowe drużyny ekstraklasy zmierzyły się na wirtualnym boisku. Każdy był u siebie, a za arenę starcia posłużyła murawa z gry komputerowej FIFA 09. Piłkarze nie biegali, a jedynie sterowali padami PlayStation 3. Poza tym wszystko było, jak należy: Kamil Majkowski kierował elektronicznym Majkowskim, a Roger - Rogerem...

Ale miazga

Już kilka sekund po pierwszym gwizdku bramkarz Lecha Ivan Turina wyciągał piłkę z siatki. Legioniści prowadzili, a hala na Ursynowie drżała od dopingu.

Kilka następnych minut to nieprzerwane ataki stołecznych. Dwa strzały w światło bramki zmusiły Turinę do największego wysiłku. Kolejne potężne uderzenie Macieja Rybusa i skapitulował. Emocje sięgnęły zenitu, kiedy Kamil Majkowski po raz trzeci znalazł drogę do bramki "Kolejorza". Poznań oszalał tylko na chwilę, kiedy Semir Stilicia strzelił honorowego gola dla Lechitów. Legia rozgromiła Lecha 7:1.

Wojskowi nie kryli radości ze zwycięstwa. - Myślę, że Lech będzie chciał rewanżu za przegrana w wirtualnym meczu, ale w "realu" też postaramy się być lepsi - skomentował pomocnik Legii Maciej Rybus.

Kapitan Lecha Rafał Murawski gratulował kolegom z Warszawy, ale bez przesady. - Zapewniamy, że takie wyniki w spotkaniach z Lechem, piłkarze warszawskiego klubu mogą zobaczyć tylko w wirtualnym świecie - przyznał rozbawiony.
- Treningów nie było, więc albo my graliśmy dobrze, albo Lech słabo - śmiał się Roger.

Raptis mistrzem

Pierwszy wirtualny mecz był dodatkiem do finału Polski FIFA Interactive World Cup 2009. Zapisało się 512 zawodników, ale chętnych było dużo więcej. - FIFA 09 jest już w ponad 100 tysiącach domów w Polsce, gra w nią ponad 11 milionów ludzi na świecie - wyliczyła przedstawicielka wydawcy Lidia Zalewska.

Zmierzyli się wielbiciele i klasyczni wymiatacze. Na takiego właśnie trafił Kamil Gwoździewicz z Warszawy. - Grałem z klanowiczem FIFA, przegrałem 0:15 - mówił ze smutkiem odpadając w pierwszej rundzie. Do trzeciej dotarł Michał Koch. - Poziom był już za wysoki. Grałem z gościem, który normalnie trenuje - mówił po porażce.

Polski finał FIFA Interactive World Cup 2009 wygrał Marcin Raptis ze Skórzewa i weźmie udział w finale światowym w Barcelonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska