Lech Cabel to trzeci kandydat na burmistrza Drezdenka. Kto następny?

- Jeżeli są ludzie, jak Tyranowicz, którzy opowiadają takie głupoty, to ja chcę być alternatywą i dać mieszkańcom swoją uczciwą, solidną pracę - mówi Lech Cabel, który pierwszy raz oficjalnie potwierdził chęć startu do walki o fotel włodarza Drezdenka. Tym samym dołączył do p.o. burmistrza Macieja Pietruszaka i starosty powiatu strzelecko-drezdeneckiego Edwarda Tyranowicza.

L. Cabel to obecnie powiatowy radny. Na swoim koncie ma także stanowiska starosty i wicestarosty. Jaką ma wizję miasta i gminy? - Trzeba skończyć to, co zostało rozpoczęte kilka czy nawet kilkanaście lat temu, np. sprawy kanalizacji. Do tego należy porządnie porobić drogi. Wiele zmian potrzeba w oświacie i budownictwie, np. przez ostatnie 20 lat nie zbudowano żadnego mieszkania komunalnego!

Na pewno trzeba rozwiązać problem parkowania w centrum miasta, bo to, co zrobiono teraz, jest tylko doraźnym przedsięwzięciem. Chcę też posłuchać głosu młodych mieszkańców miasta, bo jak czytam w "GL", mają oni swoje potrzeby, o których czasami nie ma się pojęcia (chodzi m.in. o walkę młodzieży o skatepark - przyp. red.) - opowiada. Dodaje, że kluczową sprawą jego rządów ma być obwodnica. - Musi w końcu powstać, bo inaczej tiry rozjadą nasze miasto - tłumaczy.

Na naszym forum prawdziwą furorę robi jednak Andrzej Libera, członek zarządu starostwa. Wielu internautów właśnie jego widziałaby na stanowisku burmistrza. - Nie ukrywam, że to bardzo miłe - mówi. Kilka miesięcy temu mówił w rozmowie z nami, że na burmistrza poprze Pietruszaka (oboje reprezentują Platformę Obywatelską). Czy coś się w tej kwestii zmieniło? - Cały czas popieram Pietruszaka. Sam nie palę się na to stanowisko. Wystartowałbym w wyborach tylko wtedy, gdyby moja partia nie miała innego kandydata - tłumaczy. W mieście mówi się, że Pietruszak wystartuje jako niezależny kandydat, a wtedy PO postawi właśnie na Liberę.

Wśród potencjalnych kandydatów na burmistrza wymienia się także radnego powiatowego Jana Kuchowicza. - Na razie przyglądam się temu, co się dzieje na scenie politycznej. Na pewno będę startował do powiatu. A co z Drezdenkiem? Jeszcze się zastanawiam - mówi. Tłumaczy, że nie ma nic przeciwko Pietruszakowi, ale ma mu za złe, że przechwycił władzę nad miastem.

- To był zamach na demokrację. O dziwo, wspierali to ludzie, którzy uważają się za prawych, np. przewodniczący Rady Miejskiej Skrzypczyński. Nigdy im tego nie wybaczę. Oni po prostu ukradli władzę. Wielu mieszkańców Drezdenka tak właśnie na to patrzy i myślę, że w wyborach na nich nie postawią. Zresztą sama Rada Miejska też się przez to podzieliła - uważa Kuchowicz. Przypominamy: chodzi o sytuację z października zeszłego roku, kiedy po śmierci burmistrza Romana Cholewińskiego, radni wskazali na p.o. burmistrza Macieja Pietruszaka, a nie chcieli przedwczesnych wyborów.

Do stanowiska burmistrza jest też przymierzany były zastępca Cholewińskiego, Adam Kołwzan. - Ze względów osobistych nie będę kandydował na burmistrza. Ale na pewno będę startował do Rady Miejskiej, bo chciałbym mieć wpływ na to, co się dzieje w mieście i dzielić się swoim doświadczeniem samorządowym - mówi.