- King Szczecin - Zastal Enea BC Zielona Góra 88:90 (22:32, 21:26, 16:21, 21:20)
- King: Fakuade 16, Melvin i Brown po 10, Davis 7 (1), Zębski 0 oraz Bartosz 12, Ware 9, Wilczek 8 (2), Czerlonko 5, Schenk 3 (1).
- Zastal: Lundberg 24 (3), Berzins 22 (4), Groselle 14, Richard 9 (1), Ponitka 2 oraz Koszarek 16 (3), Freimanis 12 (3), Reynolds i Put po 0.
- Sędziowali: Dariusz Zapolski, Adam Wierzman, Filip Marek
Zielonogórzanie po krótkiej, świątecznej przerwie udali się do Stargardu Szczecińskiego, bo tam swoje mecze w okresie pandemii gra King Szczecin. Hala w Szczecinie stała się szpitalem tymczasowym i zawodnicy hiszpańskiego trenera Jesusa Ramireza właśnie tam rozgrywają swoje mecze. Nowy szkoleniowiec Kinga debiutował w ostatnim starciu z Astorią Bydgoszcz i na dzień dobry z Energa Basket Ligą odniósł pierwsze zwycięstwo.
Jak złamać "królewską" defensywę? Zastal znalazł na to sposób
Jednym z największych atutów gospodarzy jest gra w obronie. Szczecinianie tracą bardzo mało punktów, szczególnie w "swojej" hali. 68, 70, 71, 71 - tyle punktów w ostatnich starciach tracił King. To potwierdziło się w pierwszych minutach spotkania. Zielonogórzanie przez pierwsze cztery minuty zdobyli raptem siedem "oczek". Początek meczu był bardzo wyrównany. Drużyny szły na wymianę ciosów. Świetnie rozpoczął Janis Berzins, po którego punktach Zastal prowadził 17:11. Mistrz Polski zaprzeczał wszystkim przedmeczowym tezom. W pierwszej kwarcie rzucił aż 32 punkty, a na początku drugiej miał już +13. Nasi nie mieli żadnych problemów ze złamaniem defensywy Kinga. Po 20. minutach mieli 15 "oczek" więcej niż ekipa ze Szczecina. Zielonogórzanie trafili aż 10 z 18 rzutów za trzy punkty. Dla porównania King miał tylko 1/6...
WIDEO: Stephen Curry dał popis podczas treningu rzutowego. Gwiazdor Warriors trafił 105 kolejnych „trójek”, a nagranie stało się hitem sieci
Źródło: RUPTLY/x-news
Pełna kontrola po zmianie stron
W drugiej połowie na parkiecie w Stargardzie Szczecińskim nie działo się nic szczególnego. Mistrz grał tak, jak na mistrza przystało. Ani przez moment nie zlekceważył gospodarzy i spokojnie utrzymywał wysoką przewagę. Zielonogórzanie byli skuteczni i lepsi od rywala we wszystkich elementach. King fatalnie rzucał za trzy punkty i jedyne, na co było go stać, to zbliżenie się na 12 punktów do Zastalu. Dla zielonogórzan było to 15. zwycięstwo w Energa Basket Lidze i z bilansem 15:2 podopieczni trenera Zana Tabaka pozostają na pierwszym miejscu w tabeli. Już w Nowy Rok o 17:35 zagrają na wyjeździe z Legią Warszawa.
Polub nas na fb
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?