Przypomnijmy, że sprawa nielegalnego dojazdu przez park ciągnie się od kilku lat. Kiedy mieszkańcy kupowali na własność mieszkania od wojska, nie zastanawiali się, z której strony mają dojechać do siebie. Kiedyś było wejście od strony wschodniej, z terenu szpitala. Ale bramę zamurowano. Wtedy znaleziono wyjście od strony zachodniej. Ktoś rozwalił mur oddzielający podwórka od parku i samochody ruszyły alejką wśród drzew.
Gonią ich terminy
Niebawem jednak to się skończy, bo zgodnie z projektem modernizacji parku mur ma być odbudowany, robotnicy już rozpoczęli pracę. A nowego dojazdu nie ma, rozmowy z władzami miasta i z zarządcą nieruchomości do tej pory nie załatwiły problemu.
- Którędy mamy przechodzić i przejeżdżać - zastanawia się Roman Grądecki. - Mieszkają tu 34 rodziny, ponad połowa ma samochody. Jesteśmy zmartwieni. Ani wyjść, ani wyjechać, jak będziemy żyć? Przecież latać nie potrafimy. A w razie czego, jak dojedzie karetka?
- Będziemy chyba fruwać - dodaje Alfred Szymczyk.
- To skandal, od dwóch lat takiej prostej sprawy nie można załatwić - oburza się Jan Ząbkiewicz.
- Niestety, przejazd przez park jest nielegalny - stwierdza zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki. - Od strony szpitala wojskowego została wydzielona działka na nowy dojazd, ale do tej pory administracja wojskowa nie przekazała nam terenu. A bez przekazania nie możemy tam wejść i wykonać drogi. Zwlekamy ile możemy z postawieniem muru i zamknięciem dotychczasowej przeprawy, ale mamy terminy.
Poszli na ustępstwa
- Przekażemy pieniądze na budowę nowego dojazdu, ale najpierw rejonowy zarząd infrastruktury musi nam przekazać teren - tłumaczy Sławomir Wyrwas, zastępca dyrektora Wojskowej Agencji Mieszkaniowej w Zielonej Górze.
- Poszliśmy na ustępstwa dla dobra mieszkańców i zgodziliśmy się na wykonanie nowego dojazdu - stwierdza Bogdan Kaliszczak, dyrektor Rejonowego Zarządu Infrastruktury w Zielonej Górze.
Nie potrafił nam jednak odpowiedzieć na pytanie, kiedy teren zostanie przekazany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?