MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łagów: Boisko coraz bliżej!

Krzysztof Fedorowicz
Mariusz Klebieko przed dwoma laty stworzył klub piłki nożnej, do dyspozycji ma 30 zawodników. Brakuje tylko jednego: boiska.
Mariusz Klebieko przed dwoma laty stworzył klub piłki nożnej, do dyspozycji ma 30 zawodników. Brakuje tylko jednego: boiska. fot. Mariusz Kapała
Piłkarze Iskry Łagów nie mają gdzie kopać. Dlatego korzystają z murawy w Sieniawie. Być może jeszcze w tym roku to się zmieni.

- Wreszcie Łagów będzie miał boisko sportowe - cieszy się Mariusz Klebieko, trener i kierownik klubu.

- Nasza Iskra powstała w czerwcu 2006 roku i od tamtej pory zabiegałem o obiekt, niestety poprzedni wójt nie znalazł dla nas kawałka ziemi, dopiero nowy samorząd wsłuchał się w te potrzeby.

Łagowska piłka nożna została reaktywowana po 30 latach przerwy. Piłkarze w latach 70. korzystali z boiska zwanego leśnym, które położone było nad Jeziorem Trześniowskim. Do tego miejsca jednak dziś nie prowadzi żadna droga, bo wokół jest park krajobrazowy. - Jest ono niewymiarowe, zarośnięte krzakami i nigdy nie odważyłbym się tam na zajęcia z dziećmi - przyznaje Klebieko. - Właśnie ze względu na bliskość wody.

Iskra gra w klasie C i korzysta z murawy w Sieniawie. - Bardzo niewygodne jest to, że nie mamy swojego boiska z zapleczem. Ludzie chcą chodzić na mecze, które odbywają się w ich miejscowości, a nie dojeżdżać do obcej wsi, gdzie zresztą jest konkurencyjna drużyna. Poza tym w tej sytuacji nie da się trenować juniorów. I trudno o sponsorów - dodaje trener.

Już w lutym, zaraz po objęciu stanowiska wójta, Ryszard Oleszkiewicz zaczął rozglądać się za gruntem pod boisko. Początkowo chciał zakupić ziemię od pewnej spółki. - Ale nie stać nas na wydatek rzędu kilku milionów złotych - stwierdza. - Pomyślałem więc o ziemi przy drodze na Jemiołów, należy ona do gorzowskiej agencji nieruchomości rolnych. I tam dowiedziałem się, że gmina może wystąpić o nieodpłatne przekazanie gruntu.

W zasadzie mamy już prawie wszystko gotowe do podpisania aktu notarialnego, ja jednak nie chcę zapeszyć i uważam, że powody do radości będziemy mieli dopiero wtedy, gdy staniemy się właścicielami - studzi emocje Oleszkiewicz.

Chodzi o 5,5 hektara. - Zbudujemy tam dwa boiska, jedno z nich otrzyma bieżnię i będzie służyć lekkiej atletyce. Powstanie też szatnia i usypiemy wał ziemny, na którym pojawią się trybuny - planuje pan Mariusz. - Łagów jest atrakcyjną miejscowością i na pewno przyciągnie sportowców.

Skąd gmina weźmie pieniądze? - Trzeba marzyć, bo bez marzeń nic nie ma - stwierdza Klebieko. - Jest totalizator sportowy, są też fundusze unijne, a nasz klub zarejestrujemy wkrótce w Krajowym Rejestrze Sądowym, co otworzy drogę do pieniędzy. Są ludzie, którzy chętnie przekażą nam jeden procent podatku. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony tym, że sprawa budowy boiska nabrała szybkiego tempa! Teraz jest sens dalszej pracy, bo już nie raz przyszło zwątpienie, po co robić tę piłkę w Łagowie…

Jednak wszystko w rękach radnych, którzy podczas piątkowej sesji mają zdecydować o przekazaniu 134 tys. zł na budowę obiektu. Jeśli tak się stanie, gmina wystąpi do rządu o dofinansowanie w wysokości miliona złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska