Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kurator przeprasza uczniów za błąd

Leszek Kalinowski 68 324 88 43 [email protected]
- Od początku było wiadomo, że by zostać laureatem, trzeba zdobyć 90 procent punktów - mówi kurator Roman Sondej. - Nie ma możliwości zmian tego kryterium.
- Od początku było wiadomo, że by zostać laureatem, trzeba zdobyć 90 procent punktów - mówi kurator Roman Sondej. - Nie ma możliwości zmian tego kryterium. fot. Paweł Janczaruk
Kurator oświaty przyjechał wczoraj, by spotkać się z uczniami, którzy tylko przez kilka dni byli laureatami wojewódzkiego konkursu. Powód? Błąd pracownika kuratorium. Sprawę trzeba było wyjaśnić.

Wojewódzkie konkursy, organizowane przez kuratora oświaty, co roku wywołują wiele dyskusji, są komentowane przez nauczycieli, rodziców i samych uczniów. W tym roku jednak emocje sięgnęły zenitu.

- W konkursach w szkołach podstawowych były błędy w konstrukcji pytań, komisja myliła się przy ocenianiu na niekorzyść ucznia - opowiadają rozżaleni rodzice. - W zadaniu o łańcuchach pokarmowych nie zaproponowano przykładów, jakich uczniowie uczą się na lekcjach. Postawiono na wszystkożernego niedźwiedzia. Tymczasem podczas wizyty w Parku Tatrzańskim uczniowie usłyszeli, że niedźwiedzie nie atakują ani kozic, ani świstaków. Hipotetyczność, jaka stała się podstawą ułożenia pytania, że jako drapieżniki mogą polować na kozice, mija się tu z wiedzą praktyczną i obserwacjami.

Zdaniem rodziców, uczniowie ciężko pracowali, tymczasem pytania raczej zniechęcają niż zachęcają do udziału w konkursach. Podkreślają, że nie można co roku stawiać progu 90 procent pozytywnych odpowiedzi, by zdobyć tytuł laureata. Bo co roku zakres i trudność pytań jest inna. Dlatego odwołali się od ogłoszonych wyników.

- Syn był pewny, że miał dobrze rozwiązane zadania. Pojechaliśmy do Gorzowa, bo tylko w kuratorium można zobaczyć test. Okazało się, że zdobył więcej punktów - opowiadają rodzice. I dodają: - Nasze odwołania zostały odrzucone. Nic się nie da już zrobić. Ale może chociaż w przyszłości zadania będą staranniej przygotowywane i oceniane.

- Nie ze wszystkimi uwagami rodziców się zgadzamy - tłumaczy kurator Roman Sondej. - Rozumiem ich działania. Każdy swojemu dziecku chciałby pomóc jak najlepiej potrafi, zwłaszcza jeśli zabrakło mu dwóch punktów, by zostać laureatem. Wtedy szuka się wszelkich możliwości, by zweryfikować wynik.

Według kuratora obecna sytuacja nie jest czymś nowym. W poprzednich latach także zdarzały się odwołania. Przy tak dużej liczbie uczestników...

Rozgoryczonych jest też sześciu gimnazjalistów, którzy przez kilka dni widnieli na liście laureatów, odebrali gratulacje, a potem dowiedzieli się, że to... pomyłka.

- W momencie opublikowania listy z wynikami na etapie wojewódzkim błąd ludzki sprawił, że do laureatów zaliczono osoby, które nie uzyskały wymaganego minimum punktów - mówi R. Sondej. - W momencie, kiedy ten błąd został dostrzeżony, zweryfikowano listę laureatów. Natomiast ja postanowiłem spotkać się z uczniami i rodzicami.

Kurator podkreśla, że chciał wyjaśnić wszystkie okoliczności zaistniałej sytuacji, przyczyny podjętych decyzji i przeprosić za błąd, popełniony przez jego pracowników.

Nie można było zachować tytułów laureata, bo pojawiłby się kłopoty, gdyby Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Poznaniu, zwalniając z egzaminu, zauważyła brak wymaganej liczby punktów.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska