Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

25. FilmFestival Cottbus: aktorka Sandra Staniszewska w jury!

Redakcja
Sandra Staniszewska, pochodząca z Zielonej Góry aktorka, absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, rok temu prezentowała na Festiwalu Kina Europy Wschodniej film „Kamienie na szaniec” Roberta Glińskiego, w którym zagrała. Tym razem jedzie do Cottbus jako jurorka.
Sandra Staniszewska, pochodząca z Zielonej Góry aktorka, absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, rok temu prezentowała na Festiwalu Kina Europy Wschodniej film „Kamienie na szaniec” Roberta Glińskiego, w którym zagrała. Tym razem jedzie do Cottbus jako jurorka. Zdzisław Haczek/Gazeta Lubuska
Podczas 25. FilmFestival Cottbus (3 - 8 listopada), w jury Konkursu Fabularnych Filmów Krótkometrażowych zasiądzie Sandra Staniszewska - aktorka, pochodząca z Zielonej Góry.

Jak postrzegasz Festiwal Filmowy w Cottbus?Ten festiwal to okazja, by po raz kolejny zajrzeć na dłużej do kina. W tym roku zasiądę w jury - będę oceniać filmy krótkometrażowe. Bardzo się cieszę, że zostałam zaproszona jako gość i będzie mi dane uczestniczyć w tegorocznym życiu festiwalowym. To bardzo prestiżowy festiwal, organizatorzy robią wszystko, co w ich mocy i miasto zamienia się na te kilka dni w filmowe centrum Europy Wschodniej. Moje doświadczenia z zeszłego roku są bardzo pozytywne, gościłam na festiwalu razem z filmem „Kamienie na szaniec” Roberta Glińskiego. Na długo w pamięci zostanie dla mnie rozmowa z publicznością po projekcji filmu. Niemcy, a także Polacy mieszkający na tamtej ziemi, byli niezwykle wzruszeni, niezwykle emocjonalnie odczuwali nasz film.

Co słychać w Twoim życiu zawodowym?

Właśnie wróciłam z Krakowa, gdzie kręciłam teledysk promujący bestseller wydawnictwa Znak. Na razie muszę utrzymać to w tajemnicy, gdyż będzie to niespodzianka dla autorki książki.
Mieszkam w Warszawie, gdzie gram w spektaklach „Calliya”, „Klejnoty” i „Momotaro”. Planuję spektakl muzyczny wspólnie z Maciejem Wróblewskim, który pochodzi z Zielonej Góry. Próby zawieszone są między stolicą, a naszym pięknym miastem, więc jeździmy to tu, to tam i dużo się od siebie uczymy.
Do Cottbus też jadę zbierać kolejne doświadczenia. To nie tylko świetna impreza, filmy, a spotkania z fascynującymi mnie ludźmi, nauka o filmie i scenariuszu. Zamierzam z niej skorzystać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska