Ostatni pożar wybuchł około godz. 4 nad ranem. Marta Venzke została obudzona przez sąsiada, który na szczęście zaważył zagrożenie. Ogień z palącego się auta zajmował już dom. Kobieta z rodziną uciekła zdołała uciec. Strażacy ugasili pożar. - To było coś strasznego. Ktoś chciał spalić samochód i nas w domu – wspomina wystraszona kobieta. Tylko dzięki interwenci sąsiada nie doszło do tragedii.
Pożar auta to nie przypadek. Wcześniej również ktoś podpalił samochód należący do pani Marty. W sumie w kręgu jej najbliższych spłonęło już 5 pojazdów. Coś jest nie tak. Sprawę podpaleń od dawna wyjaśnia gubińska policja. Został nawet powołany biegły w sprawie spalonego samochodu. Nikt nie został jednak zatrzymany. Sprawcy cały czas są na wolności. Kobieta wystraszona o życie swoje i najbliższych o pomoc poprosiła Krzysztofa Rutkowskiego. – Ktoś dobrze wie co robi. Podpalił auto, bo to moje hobby i jeżdżę nim na rajdy – mówi pani Marta.
– To ewidentnie podpalenia. Za każdym razem sprawcy oblewają samochód łatwopalną substancją – mówi detektyw Rutkowski. Ustalono już, że pod domem kobiety pojawiły się dwie osoby. To podpalacze. Ma to wynikać z zabezpieczonych nagrań monitoringu. Taka sama jest godzina każdego z podpaleń. – Wiemy, że są osoby nagabywane do tych oraz innych podpaleń – zapewnia detektyw Rutkowski i dodaje, że były one zlecone.
Kto stoi za podpaleniami? Tutaj Rutowski milczy. Nie chce wskazywać nikogo konkretnego. – Te podpalenia to wynik złośliwości i zazdrości z tego powodu, że pani Marcie się udało osiągnąć sukces życiowy i biznesowy – mówi tajemniczo detektyw. Podpalacz z pewnością doskonale zna kobietę. - Wiedział co ma mi spalić, żeby to mnie zabolało. W dodatku chcieli też spalić dom, a to już nie są żarty – zapewnia wystraszona.
Na dziś pewne jest, że podpalacze nie zostali ustaleniu. Również osoba, która według ustaleń Rutowskiego zlecała podpalenia, także nie została ustalona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?