MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto szefem domu dziecka w Żarach czyli czego boi się starosta?

(tod)
Zanim przeniosły się do Żar wychowankowie przebywały w Łęknicy
Zanim przeniosły się do Żar wychowankowie przebywały w Łęknicy Janczo Todorow
Karina Aksamit, dyrektorka powiatowego domu dziecka, pożegnała się w poniedziałek z wychowankami i już nie wróci do pracy. Starostowie nie przedłużyli jej umowy o pracę.

K. Aksamit została szefową domu dziecka cztery lata temu, jeszcze w czasie, kiedy placówka mieściła się w Łęknicy. Dom dziecka został przeniesiony do Żar na początku br. Umowę o pracę miała na czas określony do 31 grudnia 2009. - Nigdy nie było żadnych zastrzeżeń do mojej pracy, a tu raptem na początku grudnia starostowie powiedzieli mi, że ich oczekiwania wobec dyrektora placówki są większe, więc umowy mi nie przedłużą. Zawsze starałam się dać z siebie wszystko - stwierdza K. Aksamit.

- Jestem oburzony tą sytuacją. Na wtorkowej sesji wicestarosta stwierdził, że pomimo dobrej oceny kuratorium oświaty, pani Aksamit nie będzie dalej dyrektorką - mówi radny Jacek Brzeziński. - Do tej pory twierdzono, że dom dziecka jest zarządzany bardzo dobrze. To rodzi jakieś podejrzenia, że sprawa ma być załatwiona po cichu. Bo kto będzie nowym dyrektorem, skoro nawet nie ogłoszono konkursu?

Dzisiaj po południu starosta Marek Cieślak i jego zastępca Piotr Palcat udali się na spotkanie z wychowankami. Wygonili jednak dziennikarza "GL" ze spotkania. Nie podali żadnych argumentów, nie odpowiedzieli na żadne pytanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska