Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto i ile wpłaca na partie polityczne? Sprawdziliśmy, czy ugrupowania publikują rejestry wpłat

Hubert Rabiega
Hubert Rabiega
Sprawdziliśmy, czy partie - jak wymaga tego prawo - rzeczywiście publikują rejestry wpłat datków od swoich sympatyków.
Sprawdziliśmy, czy partie - jak wymaga tego prawo - rzeczywiście publikują rejestry wpłat datków od swoich sympatyków. Fot. Grzegorz Jakubowski (zdjęcie ilustracyjne)
Partie polityczne w Polsce, choć mają taki obowiązek, nie publikują w internecie informacji o tym, kto i ile wpłaca na wsparcie ich działalności. Wśród dużych ugrupowań robi to tylko jedna partia. Dyscyplinować ugrupowania powinna Państwowa Komisja Wyborcza, która może nakładać kary finansowe. - Przed nami wybory, więc jestem przekonany, że wszyscy ten wymóg wypełnią. Bo jeśli tego nie zrobią to konkurencyjna partia to wytknie w jakiejś debacie - wskazuje poseł Jarosław Sachajko, który pilotował wprowadzenie tych przepisów podczas prac sejmowych.

Wszystkie partie polityczne, które działają w Polsce, od lipca br. muszą publikować w interecie dane osób, od których otrzymują wpłaty wraz z podaniem wpłaconych kwot. Zestawienie takich wpłat powinno się znaleźć w Biuletynie Informacji Publicznej (specjalnej zakładce) na stronie www danej partii.

Partia polityczna jest obowiązana do prowadzenia i bieżącego aktualizowania rejestru wpłat. (...) Rejestr wpłat prowadzi się w formie elektronicznej - tak stanowi ustawa o partiach politycznych.

Zgodnie z przepisami, "informacje w rejestrze wpłat zamieszcza się bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w terminie 14 dni od dnia otrzymania wpłaty". W praktyce oznacza to, że wpłaty, które spływają na konta partii politycznych, powinny być na bieżąco publikowane w tabeli na stronie internetowej danej formacji.

W sytuacji, gdy dana partia nie publikuje rejestru wpłat (albo go nie aktualizuje), Państwowa Komisja Wyborcza powinno wezwać do wypełnienia tego obowiązku wyznaczając na to termin 7-dniowy. Jeśli partia nadal nie chce ujawnić rejestru wpłat, wówczas grozi jej kara pieniężna, która wynieść może od 1 000 do 30 000 zł.

Wpłaty na partie polityczne. Większość partii nie publikuje wykazu darowizn

Sprawdziliśmy, czy partie - jak wymaga tego prawo - rzeczywiście publikują rejestry wpłat datków od swoich sympatyków. Wyniki dla dwóch największych partii - PiS oraz PO - opisaliśmy w osobnym tekście:

Trzecia siła w polskim Sejmie - Lewica - na swojej stronie internetowej ma zakładkę Biuletynu Informacji Publicznej (BIP), a w niej także rejestr wpłat od sympatyków tej formacji, który jest jednak pusty (nie zawiera ani jednego wpisu).

Polskie Stronnictwo Ludowe na swojej stronie www w zakładce BIP zamieszcza link do pliku z tabelą rejestru wpłat. Po otwarciu jednak wczytuje się pusta tabela.

Strona internetowa Konfederacji w ogóle nie publikuje zakładki BIP. Rejestru wpłat od swoich sympatyków także nie zamieszczają.

Polska 2050 Szymona Hołowni, która to formacja w Sejmie ma koło z ośmiorgiem posłów, działa zarówno jako stowarzyszenie, jak i partia polityczna. Partia firmowana nazwiskiem Hołowni ma odrębną od stowarzyszenia stronę internetową, gdzie w zakładce BIP jest wymagany prawem rejestr wpłat. Wpłaty na partię Polska 2050 wahają się od 4 do 20 tys. zł, a wśród wpłacających jest sam lider formacji - Szymon Hołownia.

Podobna sytuacja dotyczy Kukiz'15, który jako ruch polityczny funkcjonuje zarówno jako stowarzyszenie, jak i zarejestrowana partia polityczna. Partia o nazwie K'15 strony www aktualnie nie ma, ponieważ ktoś z tego ugrupowania nie dopilnował, by na czas uiścić opłatę za domenę.

Wpłaty na partie polityczne. Sobolewski: Czy inne partie czegoś się obawiają?

- Prawo powinno obowiązywać wszystkich. Mam nadzieję, że odpowiednie instytucje, czyli w tym przypadku Państwowa Komisja Wyborcza, zareagują na to, że niektóre partie boją się transparentnie przedstawić, kto finansowo wspiera ich działalność. Publikacja rejestru wpłat to obowiązek prawny i Prawo i Sprawiedliwość się z niego wywiązuje. Liczymy, że inni podejdą do tego tak samo rzetelnie - mówi Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS.

- Jeśli jednak nie wszyscy będą chcieli wykazać się transparentnością swoich finansów, wówczas mam nadzieję, że odpowiednia instytucja, czyli PKW, zadziała zgodnie z prawem, aby zmusić do wykonania tego, co jest obowiązującym w Polsce prawem dotyczącym działalności partii politycznych. W tym miejscu mogę jedynie zadać pytanie, czy inne partie czegoś się obawiają? - mówi Sobolewski.

Wpłaty na partie polityczne. Sachajko: Powiem wprost, przekrętu się nie spodziewam

Jednym z posłów, który pilotował kwestię rejestru wpłat na partie na etapie prac sejmowych, był Jarosław Sachajko z Kukiz'15. W rozmowie z portalem i.pl polityk podkreśla, że takiej sytuacji "się spodziewał". - Wszyscy się tego spodziewali. To jest dodatkowy obowiązek dla partii. Musimy zacząć to robić, by dojść do jawności, ale to jeszcze potrwa - mówi Sachajko.

Dodaje, że partie duże, parlamentarne "uważają", by poprawnie prowadzić swoje sprawy finansowe. - Powiem wprost, przekrętu się nie spodziewam, bo konsekwencje byłyby bardzo dotkliwe - wskazuje polityk. - Chodzi przede wszystkim o transparentność - dodaje.

Zapytany o sprawę pustego rejestru wpłat na Platformę Obywatelską, Sachajko odpowiada, że "od tego są media, by pytały poszczególne partie polityczne o wpłaty od sympatyków". - Podejście do tej kwestii pokazuje, co dane ugrupowanie sobą reprezentuje - ocenia polityk.

Jego zdaniem problemem nie są małe darowizny od sympatyków poszczególnych ugrupowań, ale wpłaty o dużej wartości. - Drobne darowizny nie wpływają znacząco na działanie partii. Kontrolować należy duże wpłaty - mówi.

- Ten przepis niedawno wszedł w życie. Partie dopiero zaczynają się do niego dostosowywać. Przed nami wybory, więc jestem przekonany, że wszyscy ten wymóg wypełnią. Bo jeśli tego nie zrobią to konkurencyjna partia to wytknie w jakiejś debacie - wskazuje Sachajko.

- Jeśli ktoś tego obowiązku nie realizuje, wówczas wkroczyć może Państwowa Komisja Wyborcza, która może stwierdzić naruszenie i wyznaczyć dodatkowy, 7-dniowy termin - mówi polityk. - Kara pieniężna jest dość dotkliwa, może wynieść nawet 30 tys. zł - dodaje.

- Procedura jest jasna. PKW stwierdza naruszenie, daje termin 7-dniowy, jeśli partia nadal nie ujawnia wpłat, wówczas nakładana jest kara pieniężna. Nie ma dyskusji, przepis jest prosty - wskazuje Sachajko.

Ted

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kto i ile wpłaca na partie polityczne? Sprawdziliśmy, czy ugrupowania publikują rejestry wpłat - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska