Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Kocik: - Trzeba wszystko zacząć od nowa

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Krzysztof Kocik ma 33 lata i 195 cm wzrostu. Przyjmujący. Jest wychowankiem Stilonu Gorzów Wlkp. Kolejne kluby: Morze Szczecin, GTPS Gorzów, Delecta Bydgoszcz, Trefl Gdańsk, Canteleu Marromme (Francja) i ponownie GTPS. Brązowy medalista ME kadetów (1997), srebrny i brązowy medalista MP ze Stilonem. Absolwent gorzowskiego ZWKF. Żonaty z Martą, ojciec 6-letniego Maksa oraz 4-miesięcznego Aleksandra.
Krzysztof Kocik ma 33 lata i 195 cm wzrostu. Przyjmujący. Jest wychowankiem Stilonu Gorzów Wlkp. Kolejne kluby: Morze Szczecin, GTPS Gorzów, Delecta Bydgoszcz, Trefl Gdańsk, Canteleu Marromme (Francja) i ponownie GTPS. Brązowy medalista ME kadetów (1997), srebrny i brązowy medalista MP ze Stilonem. Absolwent gorzowskiego ZWKF. Żonaty z Martą, ojciec 6-letniego Maksa oraz 4-miesięcznego Aleksandra. Bogusław Sacharczuk
- Czasem odnoszę wrażenie, że ktoś załatwia swoje prywatne sprawy i chce komuś dokuczyć. A bez pomocy miasta nawet najambitniejsze plany będą z góry skazane na niepowodzenie - mówi Krzysztof Kocik, przyjmujący siatkarskiej drużyny GPTS Gorzów Wlkp.

- Gdy wchodziłeś w wiek seniora, gorzowska siatkówka odnosiła swe największe w historii sukcesy. Teraz mamy tylko drugą ligę. Sądzisz, że GTPS wróci kiedyś na krajowe wyżyny?- Trudno dziś o mądrą odpowiedź. Jesteśmy na takim etapie, że próbujemy ratować męską siatkówkę w ligowym wydaniu. Decyzja szefów klubu o sprzedaniu miejscu na zapleczu ekstraklasy i dobrowolnej degradacji do drugiej ligi była życiową koniecznością. Równocześnie robimy wszystko, by rozwinąć szerokie szkolenie młodzieży. Nie ma innej drogi do zbudowania solidnych podstaw. Pamiętam czasy, gdy do ekstraklasowej drużyny co roku dochodził przynajmniej jeden wychowanek. Musimy do tego wrócić. Nie można w nieskończoność zatrudniać graczy z zewnątrz. To jest trudne, a przy tym bardzo drogie.

- Długa jest lista wybitnych siatkarzy, wychowanych w Gorzowie: Kłos, Borówko, Bartuzi, Świderski, Hachuła, Maciejewicz, Kocik... Dlaczego od wielu lat nie pojawiło się równie znane nazwisko?- Sam się nad tym zastanawiam. I dochodzę do wniosku, że najważniejszą przyczyną jest brak silnej drużyny seniorskiej. Pamiętam, że gdy byłem chłopcem i biegałem po boisku ze ścierką lub podawałem piłki, to aż ciarki przechodziły mi po plecach. Bo widziałem z bliska rewelacyjne mecze, znakomitych zawodników oraz wypełnioną po brzegi halę. A na treningach zasuwałem z wszystkich sił, by kiedyś spełnić swe marzenia i dołączyć do pierwszego zespołu. Bez takich wzorców dzieciaki nie mają zachęty, brakuje im zapału i motywacji. Druga sprawa to niedostateczna baza. Hala ,,siedemnastki'' przy Szkolnej była dobra 20 lat temu. Dziś do niczego się już nie nadaje. Nie można uczyć chłopaków obrony, gdy każda piłka ląduje na suficie. A rozbiegu do ataku nie są w stanie rozpocząć za boczną linią, bo tam stoi już ściana...

- W londyńskich igrzyskach olimpijskich naszej reprezentacji się nie powiodło, lecz mimo to siatkówka wciąż jest w Polsce niezwykle popularna. W Gorzowie dzieje się inaczej: radni nie widzą jej w gronie najważniejszych dla miasta dyscyplin. Potrafisz wytłumaczyć tę sytuację?- Nie bardzo. Widzę, że w całym kraju drużyny rozkwitają, bo kibice chcą oglądać siatkówkę. Władze Gorzowa poszły w zupełnie innym kierunku. Nie dostrzegają, iż za naprawdę nieduże pieniądze mogłyby mieć wysokiej klasy zespół, znakomite widowiska, pełne trybuny i chętne do treningów dzieciaki. Czasem wręcz odnoszę wrażenie, że ktoś załatwia swoje prywatne sprawy i chce komuś dokuczyć.

- Decydenci mówią: awansujcie do elity, wtedy wam pomożemy...- To jest stawianie sprawy na głowie. I próba szukania tanich usprawiedliwień dla swoich działań. Na ekstraklasę nie mamy dziś ani pieniędzy, ani odpowiedniego obiektu. Ani, co najważniejsze, przychylnego klimatu we władzach miasta. Kiedy grałem w Szczecinie, Bydgoszczy, Gdańsku czy normandzkim Canteleu Marromme, naszymi największymi sponsorami były lokalne samorządy. Wszędzie obowiązywały jasne zasady finansowania, każdy klub był przed sezonem pewny swego budżetu. Paradoksalnie teraz, kiedy zeszliśmy do drugiej ligi, jest w Gorzowie dobry czas na budowanie wszystkiego od nowa. Można małymi krokami iść do przodu, stale podnosząc poziom sportowy, organizacyjny i szkoleniowy. Potrzebna jest jednak znaczna pomoc miasta. Bez niej nawet najambitniejsze plany będą z góry skazane na niepowodzenie.

- Skończyłeś gorzowski ZWKF, masz już w swoim życiorysie ubiegłoroczny epizod trenerski w GTPS. Potrafisz wytłumaczyć, dlaczego do siatkówki trafia w Gorzowie coraz mniej młodzieży?- O podstawowych przyczynach już mówiłem. Problemem jest także generalny stosunek młodych ludzi do sportu. Dzieciaki mogą przebierać w ofertach spędzania wolnego czasu, a rodzice często nie mają czasu i ochoty, by namówić je do systematycznych treningów. Potrzebny jest system współpracy klubu i trenerów ze szkołami, by wyłapywać wysokich, sprawnych chłopaków. Mam zamiar dać osobisty przykład, bo moja czynna kariera powoli zmierza do końca. Chcę na początek poprowadzić jakiś młodzieżowy zespół. Z wiarą, że szybko znajdę naśladowców.

- Dziękuję.
Od 7 sierpnia nasza gazeta ma dodatkowy adres: www.gazetalubuska.pl/premium. To nowa, a wkrótce płatna część naszego serwisu. Do systemu sprzedaży najciekawszych materiałów przystępujemy razem z innymi 41 portalami, które powiązane są z najpopularniejszymi gazetami i czasopismami w Polsce. Do niedzieli można korzystać z systemu za darmo, potem za dostęp do wszystkich tytułów wystarczy zapłacić 19,90 zł miesięcznie.
Rejestracja i szczegóły na www.gazetalubuska.pl/premium

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska