Budżet obywatelski w Krośnie Odrzańskim miał już wypracowaną formułę i ekscytował wielu krośnian. Jak zauważa burmistrz Marek Cebula, w głosowaniu na inwestycje obywatelskie brało udział więcej mieszkańców niż w wyborach samorządowych!
Czy brak budżetu obywatelskiego w stolicy powiatu krośnieńskiego to tylko jednorazowa sytuacja? To zależy...
Potrzebne są zmiany w ustawie
Rozmawiamy o przyszłości budżetu obywatelskiego z burmistrzem M. Cebulą. – Chętnie byśmy wrócili do tej inicjatywy. To forma aktywizacji mieszkańców, która u nas bardzo dobrze się przyjęła – informuje włodarz.
Powrót budżetu obywatelskiego zależy jednak od kilku czynników. – Musielibyśmy zacząć prace od podjęcia uchwały o budżecie obywatelskim. Zanim jednak do tego dojdzie, musimy sprawdzić na ile nadzory rozluźniły interpretację przepisu ustawowego, dotyczącego zbierania danych przy budżecie obywatelskim – wyjaśnia M. Cebula.
– Konieczne jest jednoznaczne zidentyfikowanie mieszkańca, który bierze udział w głosowaniu, a obecne prawo nam na to zwyczajnie nie pozwala.
KROSNO ODRZAŃSKIE: Nie będzie kolejnej edycji budżetu obywatelskiego! Dlaczego?
Według burmistrza Cebuli są jeszcze inne kontrowersje. – Zawsze chcieliśmy przeznaczać pieniądze z budżetu obywatelskiego na coś trwałego, czyli inwestycje – opowiada. – Ustawodawca stwierdził, że realizowany może być dowolny pomysł mieszkańca. To ma wpływ na kształtowanie wskaźników budżetu. Może się zdarzyć, że skarbnik danej gminy powie, że samorząd jest w stanie pozwolić sobie na budżet obywatelski tylko oparty na wydatkach inwestycyjnych. A to nie jest zgodne z obecną interpretacją przepisów prawa, zapisanych w ustawie.
Jeśli doszłoby do zmian, to w jakiej formie należałoby się spodziewać krośnieńskiego budżetu obywatelskiego? – W bardzo podobnej – odpowiada M. Cebula. – Budżety obywatelskie wpisały się w krajobraz samorządów, z tych ostatnich każdy miał wypracowaną metodologię, dopóki ustawodawca nie narzucił zasad z góry. Też mieliśmy formułę, która się sprawdzała, co potwierdzało wielkie zainteresowanie mieszkańców.
Choć budżet obywatelski w Krośnie tak aktywizował mieszkańców, to trudno obecnie powiedzieć, czy wróci on w przyszłym roku. – Mamy nadzieję, że apel skierowany do ustawodawcy za pośrednictwem Zrzeszenia Gmin Województwa Lubuskiego i innych organizacji samorządowych zadziała – kończy Marek Cebula. A co z Gubinem?
Jeśli budżet obywatelski, to duży
Burmistrz Bartłomiej Bartczak od dawna mówi o tym, że rozważane jest wprowadzenie budżetu obywatelskiego w Gubinie. – Wydaje mi się, że niektóre samorządy do tej pory uprawiały pewną fikcję – stwierdza Bartczak. – 50, 100, 200 tys. zł do podziału w budżecie obywatelskim? Mówiłem już, że mieszkańcy powinni mieć do dyspozycji większe środki. Powiedzmy, że pula wynosiłaby 1,5 mln zł. Wtedy można ją podzielić na poszczególne zadania i zrobić coś konkretnego.
Burmistrz zauważa jednak, że w najbliższych latach może być trudno. – Samorządy mają teraz trudny okres, wiele pieniędzy zniknęło z budżetów ze względu na różne czynniki, m.in. mniejszą subwencję oświatową i ogólną – wymienia Bartczak. – Kiedy tracimy kilka milionów złotych z budżetu miasta, to jeszcze trudniej wygospodarować dużą kwotę na budżet obywatelski.
Zobacz też:
Polub nas na fb
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?