Postanowił ukraść kajak, żeby nim popływać po Odrze - słyszymy w powiatowej komendzie policji.
Złodziej po łup zakradł się sam, w nocy, gdy uczestnicy spływu spali w hotelu. Przeszkodą nie była nawet długość kajaka - cztery metry. 21-latek łup wyniósł i ukrył na dachu pomieszczenia gospodarczego swojej babci. Do pokonania miał niedługą drogę. Babcia mieszka 300 metrów od wspomnianego hotelu.
Odzyskany kajak trafi do właścicieli. Podejrzany o kradzież 21-latek stanie zaś przed miejscowym sądem rejonowym. Zgodnie z kodeksem karnym złodziejowi kajaka grozi kara więzienia od trzech miesięcy, maksymalnie do pięciu lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?