Jak ustalili policjanci, mieszkanka Głogowa ukradła przynajmniej trzy torebki z dokumentami, kartami bankomatowymi i pieniędzmi oraz telefony komórkowe. 36-latka włamała się też do szafki pielęgniarek, skąd ukradła kolejną torebkę. Kobieta za każdym razem wykorzystywała moment chwilowej nieuwagi właścicielek torebek. Funkcjonariuszom wyznała, że kradła, bo "okazje pojawiały się same". - Dokumenty oraz karty płatnicze trafiały do koszów na śmieci. Telefony komórkowe wykorzystywała sama lub sprzedawała je do lombardu - informuje podinsp. Bogdan Kaleta z głogowskiej policji. Część skradzionych przedmiotów policjanci odzyskali.
Głogowianka usłyszała sześć zarzutów związanych z kradzieżami i kradzieżą z włamaniem. Kobiecie grozi kara nawet do 10 lat więzienia.
Lista kradzieży i tym samym zarzutów, które dokonała 36-latka, może się jeszcze wydłużyć. Trwają w tej sprawie ustalenia. Część okradzionych osób mogła jeszcze nie zgłosić przestępstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?