Noc z piątku na sobotę. Tłum "duchów" to uczestnicy festiwalu Kozzi Gangsta Film. Zjawa główna siedzi przed nimi z gitarą - to Lech Dyblik, aktor znany z kilkudziesięciu ról, ostatnio grał esbeka w głośnej "Róży" Wojciecha Smarzowskiego.
Lech Dyblik przywołuje rosyjskie pieśni Aleksandra Galicza, Jurija Wizbora, Włodzimierza Wysockiego. Nie trzeba znać rosyjskiego, by śmiać się z "mord" zakapiorów, przygód oprychów, "gawna"... Aktor w anegdocie ujawnia słuchaczom, dlaczego "kocha Armię Czerwoną".
Pieśni chętnie chłoną wycelowane w artystę obiektywy kamer w komórkach. Co rusz śmiech, rzęsiste brawa. Kolejowa stacja znów żyje! Ale tylko na czas festiwalu, który dał jej szyld: Przystanek Teatralny: Stacja Agatha Christie.
Niebo grzmi w oddali. Błyska coraz jaśniej. Noc wcześniej ulewa przerwała w tym miejscu koncert L. Dyblika. Woda zalała sprzęt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?